We wtorek, 16 stycznia, odnotowano zakłócenia sygnału GPS na północno-wschodnią częścią naszego kraju.
Zakłócenia dotyczyły także Szwecji
To już kolejny tego typu incydent, który zrejestrowano w ostatnich tygodniach. Poprzednie incydenty miały miejsce w dniach 25-27 grudnia oraz 10 stycznia. Warto dodać, że zakłócenia sygnału GPS odnotowano także na terytorium Szwecji.
Pojawiły się przypuszczenia, że przyczyną tych awarii mogły być ćwiczenia wojskowe NATO albo działania Rosji w graniczącym z naszym krajem obwodzie królewieckim.
Testy systemów zakłócania łączności
W czwartek, 18 stycznia, amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną opublikował raport, który skłania się ku drugiej z podanych hipotez.
Wiele wskazuje na to, że Rosja przeprowadziła w obwodzie królewieckim testy systemów zakłócania łączności, które są wykorzystywane do zwalczania ukraińskich dronów. Potwierdzają to zresztą publikacje w rosyjskich mediach.
„Podały, że jednostki rosyjskiej Floty Bałtyckiej szkolą się z systemem RB-301B Borisoglebsk-2 w obwodzie królewieckim od połowy grudnia 2023 r., co niektóre źródła wiążą z zakłóceniami. (...) Godna uwagi jest sugestia, że rosyjskie możliwości walki elektronicznej w obwodzie królewieckim mogą tak znacząco wpłynąć na Polskę i region bałtycki” – czytamy w raporcie amerykańskiego thin tanku.
Co ustalił wywiad Szwecji?
Dodano, że 12 stycznia szwedzka Służba Wywiadu Wojskowego i Bezpieczeństwa (MUST) wszczęła postępowanie w tej sprawie. Dotychczasowe ustalenia również wskazują na Rosję.
„Szwedzki podpułkownik Joakim Paasikivi oświadczył (...), że jego zdaniem ostatnie poziomy zakłóceń GPS są wynikiem »działań wpływu Rosji lub tzw. wojny hybrydowej« i zauważył, że Rosja już wcześniej zakłócała sygnały GPS w Europie Północnej w celu ochrony rosyjskich działań w obwodzie murmańskim lub zakłócania ćwiczenia NATO” – czytamy w dalszej części raportu ISW.
Czytaj też:
Masowe zakłócenia sygnału GPS. Te obszary świeciły się na czerwonoCzytaj też:
Kolejne zakłócenia GPS. Szwedzki wywiad zainteresował się sprawą