Trwa kolejne posiedzenie sejmowej komisji, która bada tzw. wybory kopertowe, czyli niedoszłe wybory prezydenckie, które miały odbyć się w formie korespondencyjnej w 2020 r. Jej przewodniczący Dariusz Joński pytał byłego ministra aktywów państwowych o to, kto „wymyślił te wybory”. Wcześniej poseł Koalicji Obywatelskiej zwrócił uwagę, że w „opinii wielu komentatorów to Jacek Sasin jest odpowiedzialny za organizację wyborów korespondencyjnych”.
Posiedzenie komisji rozpoczęło się od zablokowania możliwości wypowiedzi swobodnej. Później były wicepremier mówił przed komisją, że drukiem kart wyborczych zajmowała się Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, która – jak przekazał – podjęła tę decyzję w ramach przygotowań do przeprowadzenia wyborów na podstawie decyzji premiera. – Szczegółów oczywiście tutaj nie mogę podać, bo ta instytucja nie podlegała ministrowi aktywów państwowych, tylko MSWiA – przekazał Jacek Sasin.
Sasin mówi o wyborach kopertowych: To nie jest tajemnica
Tłumaczył dalej, że podstawą działań PWPW byłą decyzja Mateusza Morawieckiego, który nakazał podjęcie przygotowań do przeprowadzenia wyborów w trybie korespondencyjnym, zanim jeszcze ustawa z 6 kwietnia wejdzie w życie. – Poczta Polska nie drukowała żadnych kart wyborczych, chcę bardzo wyraźnie powiedzieć. Druk kart wyborczych był prowadzony przez PWPW na podstawie decyzji premiera – podkreślił.
Jacek Sasin odnosząc się bezpośrednio do osoby pomysłodawcy organizacji wyborów w trybie korespondencyjnym zapewnił, że „to wielokrotnie tutaj padało, to nie jest żadna tajemnica, choć ja nie usłyszałem tego od pana posła Adama Bielana”. – Posiadłem taką informację, że on tego typu ideę przedstawił, odnosząc się do już obowiązującej ustawy z 31 marca i do rozwiązań, które miały miejsce w tym czasie za granicą, w tym w Republice Federalnej Niemiec – oświadczył na środowym posiedzeniu komisji były szef MAP.
Czytaj też:
Sasin nie zamierza iść w ślady Sobonia. „Na pewno nie będę uciekał od odpowiedzi”Czytaj też:
Tajemnicze spotkanie z doradcą Dudy? Rzepecki: Nigdy nie słyszałem o tym panu