Premier musi sprostować

Premier musi sprostować

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost 
Sąd Okręgowy w Warszawie zakazał premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu rozpowszechniania informacji, że PO "chce odebrać wsi KRUS". Sąd nakazał sprostowanie tej informacji, umieszczając je w serwisie Polskiej Agencji Prasowej. Pełnomocnik komitetu wyborczego PiS zapowiedział odwołanie.

J.Kaczyński ma opublikować oświadczenie następującej treści: "Jarosław Kaczyński, kandydat do Sejmu RP na konwencji wyborczej PiS w Janowie Lubelskim w dniu 9 października 2007 rozpowszechnił informację, że Platforma Obywatelska chce odebrać wsi KRUS. Informacja ta jest nieprawdziwa, bo w rzeczywistości Platforma Obywatelska nie chce odebrać wsi KRUS-u. Jarosław Kaczyński, kandydat na posła do Sejmu RP".

O tym, że PO chce "odebrać KRUS" premier mówił m.in. na konwencji wyborczej PiS w Janowie Lubelskim 9 października. "Ci, którzy chcą się sprzymierzyć z PO, która wsi chce zabierać, odebrać KRUS, kazać płacić ubezpieczenia, chcą się osłonić przy pomocy kłamstw i w ten sposób uciec spod gilotyny" - mówił wówczas szef rządu. Wniosek w trybie wyborczym przeciw premierowi złożył komitet wyborczy Platformy Obywatelskiej.

Sąd podkreślił w uzasadnieniu, że wypowiedź J.Kaczyńskiego miała charakter informacyjny a nie ocenny, bo premier powiedział, że PO ma zapisany w programie postulat odebrania rolnikom KRUS. "Nie jest to ocena, tylko informacja" - podkreślono w uzasadnieniu, więc może podlegać badaniu sądowemu.

Z programu PO wprost wynika, że chce ona zreformować KRUS, a nie go likwidować - podkreślił sąd. "Nie ma mowy o zabraniu KRUS-u. Reforma wcale nie oznacza (...) odebrania jakiegoś uprawnienia czy przywileju. Wręcz przeciwnie, to uprawnienie może nawet być rozszerzone czy ulepszone. (...) Rzeczywisty zamiar PO wobec jest inny niż stwierdził pan Kaczyński, wobec tego należy uznać, że wypowiedź pana Kaczyńskiego (...) jest niezgodna z prawdą" - uznał warszawski sąd.

W posiedzeniu nie uczestniczył premier, który - jak uznał sąd - został prawidłowo powiadomiony o terminie posiedzenia. Sąd zreferował próby dostarczenia premierowi zawiadomienia, którego nie udało się doręczyć do godz. 14.20 (na godz.14:30 zaplanowano rozpoczęcie posiedzenia).

Zawiadomienie próbowano przekazać do Kancelarii Premiera i do hotelu rządowego na ul. Parkowej; przedstawiciel sekretariatu sądu nie został jednak wpuszczony do rządowego hotelu, a mimo godzinnego oczekiwania w Kancelarii Premiera nikt nie odebrał od niego zawiadomienia. Ponadto - jak relacjonował sąd - biuro podawcze Kancelarii Premiera czynne od poniedziałku do piątku "akurat w piątek było nieczynne".

Prawnik PiS ocenił z kolei, że wniosek w trybie wyborczym złożony przez PO miał na celu uniemożliwienie premierowi przygotowania do piątkowej debaty z Donaldem Tuskiem. Wnosił też o odroczenie posiedzenia, ze względu na to, że premierowi nie dostarczono zawiadomienia.

Pełnomocnik komitetu wyborczego PiS podkreślał w toku postępowania, że wypowiedź premiera, iż PO chce zlikwidować KRUS miała charakter ocenny i jako taka nie powinna być przedmiotem postępowania sądowego. Podkreślił, że pełnomocnicy PO nie wykazali, że Platforma nie ma rzeczywistego zamiaru likwidacji KRUS, bo - według prawnika PiS - program wyborczy danego ugrupowania nie jest tożsamy z rzeczywistymi zamiarami liderów partyjnych. Jak ocenił, próba "nakazania" sprostowania może być uznana za wykorzystanie sądu jako środka agitacji politycznej.

Prawnik PiS przedstawił też fragment wypowiedzi Donalda Tuska z 2005 r. z jednej podkarpackich rozgłośni radiowych, gdzie szef PO powiedział, że PO jest za ujednoliceniem systemu ubezpieczeń. Podkreślił tam też, że rolnicy mają prawo do "dobrego systemu ubezpieczeń".

Pełnomocnik PO przedstawił z kolei program wyborczy Platformy, w którym czytamy m.in.: "Odrębny system ubezpieczenia społecznego rolników musi być utrzymany. Trzeba jednak urealnić wysokość składek dla przedsiębiorców rolnych, mających duże i dochodowe gospodarstwa rolne. Z budżetu powinny być dotowane składki, a nie wypłata świadczeń". Podkreślał, że jest to oficjalne stanowisko partii w sprawie KRUS, dlatego nie można zarzucać PO chęci jej likwidacji.

ab, pap