Andrzej Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Głośna decyzja prezydenta skierowała uwagę mediów na akty łaski udzielone przez poprzednie głowy państwa. Ze szczególnym rozgłosem spotkało się postanowienie Lecha Wałęsy o darowaniu kary pruszkowskiemu gangsterowi „Słowikowi”.
Wałęsa komentuje ułaskawienie „Słowika”
Były prezydent postanowił odnieść się do krytycznych komentarzy. We wpisie opublikowanym w serwisie Facebook przytoczył fragment artykułu Onetu, w którym stwierdzono, że „jednego z najgłośniejszych ułaskawień dokonał Lech Wałęsa — chodziło o przywódcę gangu pruszkowskiego o pseudonimie »Słowik«”. „Nie można tak bezczelnie pisać” – skomentował Wałęsa.
„Ja uniewinniłem Słowika, bo wstawili się za nim wiarygodni wtedy przede wszystkim księża – musiałem komuś wierzyć, Słowika nie znałem! To po pierwsze” – wyjaśnił. Podkreślił również, że wówczas Andrzej Z. nie działał na tak szeroką skalę. „Nie przewidziałem, że po latach stanie się wielkim przestępcą. Nie zrozumiał mojej łaski i marnie skończył” – dodał Wałęsa.
Były prezydent wyklucza kwestie finansowe
Były prezydent podkreślił również, że – wbrew plotkom – nie kierował się kwestiami finansowymi. „I żeby było jasne! Żadnych pieniędzy za to nie otrzymałem!” – podkreślił. Już kilkanaście lat temu przyznał, że podczas rozpatrywania wniosków o ułaskawienie często zwracał uwagę na podpisy. Za przekonujące uważał deklaracje księży, a w szczególności biskupów.
Do ułaskawienia „Słowika” doszło w 1993 roku. Mężczyzna został skazany sześć lat wcześniej i po trzech latach odsiadki wyszedł na przepustkę, z której już nie wrócił. Przez kolejne lata ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, po czym wystąpił do prezydenta o ułaskawienie, a jego wniosek został rozpatrzony pozytywnie.
Czytaj też:
Prezydium Sejmu zdecydowało ws. przepustek dla Kamińskiego i WąsikaCzytaj też:
Uderzające wyznanie Lecha Wałęsy. „Nadal nie mogę wyjść na prostą”