Prezydent jednak nie będzie odsyłał wszystkich ustaw do TK. „Wystarczy raz”

Prezydent jednak nie będzie odsyłał wszystkich ustaw do TK. „Wystarczy raz”

Andrzej Duda /
Andrzej Duda / Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Oświadczenie Andrzeja Dudy po podpisaniu ustawy budżetowej wywołało obawy, że od teraz każda ustawa odsyłana będzie do Trybunału Konstytucyjnego. Teraz prezydent tłumaczy.

Środowe podpisanie przez prezydenta ustawy budżetowej nie przeszło bez słowa. Nie przez samo jej podpisanie, a przez decyzję Andrzeja Dudy o odesłaniu jej w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego.

Jak tłumaczono w oświadczeniu, decyzja wyniknęła „z wątpliwości związanych z prawidłowością procedury uchwalenia ww. ustaw tj. brakiem możliwości udziału w pracach Sejmu nad tymi ustawami przez posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika”.

Kluczowy był jednak inny element oświadczenia Andrzeja Dudy, który marszałek Sejmu Szymon Hołownia określił wprost „szantażami pana Prezydenta”.

Prezydent zapowiadał „analogiczne działania”

Fragment brzmiał: „Analogiczne działania będą podejmowane przez Prezydenta RP każdorazowo w przypadku uniemożliwienia Posłom wykonywania ich mandatu, pochodzącego z wyborów powszechnych”.

Wywołało to obawy, że każda ustawa przyjęta przez Sejm będzie w następstwie blokowana przez prezydenta, a w dalszym etapie powstanie obawa zblokowania Trybunału Konstytucyjnego.

Andrzej Duda zmienił decyzję

Do sprawy przyjęcia ustawy budżetowej pod nieobecność byłych posłów w piątek w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim i Robertem Mazurkiem prezydent odniósł się osobiście.

– To jest bardzo poważna wątpliwość prawna. Obiektywnie istniejąca bardzo poważna wątpliwość prawna. Mamy bardzo poważny konflikt prawny wokół kwestii mandatów panów posłów, byłych ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, gdzie są zdecydowanie dwa różne stanowiska. Ten problem musi w jakiś sposób zostać rozstrzygnięty – zapewnił.

– Nie mam żadnych wątpliwości, że jest tylko jeden podmiot w Polsce, który jest w stanie w tej sytuacji rozstrzygnąć ten problem konstytucyjny, jeżeli chodzi o przyjęte ustawy. To jest właśnie Trybunał Konstytucyjny – kontynuował.

Andrzej Duda zaprzeczył jednak, że każda kolejna ustawa będzie odsyłana do Trybunału Konstytucyjnego. – Nie, wystarczy, że Trybunał raz orzeknie w tej sprawie. Mam nadzieję, że zrobi to szybko. Przecież wystarczy jedno orzeczenie Trybunału i sprawa będzie wyjaśniona i rozstrzygnięta, i będzie jasne, jakie jest stanowisko Trybunału – powiedział. Co więcej, prezydent zapewnił, że decyzję Trybunału, jaka by nie była, uzna.

Czytaj też:
Chaos u prezydenta. Brak planu, frustracja. Osoba z otoczenia Dudy przyznaje: Nie bierze pod uwagę konsekwencji
Czytaj też:
Andrzej Duda liderem, ale nie ma powodu do radości. Najnowszy sondaż

Opracował:
Źródło: Kanał Zero