Prezydent: Wątpię, żeby Trump był krainą łagodności dla Putina

Prezydent: Wątpię, żeby Trump był krainą łagodności dla Putina

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło: X / KPRP/Jakub Szymczuk
– Musimy przekonać Donalda Trumpa, że amerykańska obecność w tej części Europy jest ważna – przyznał Andrzej Duda i ocenił, że wątpi, by Trump – jeśli wygra wybory – był krainą łagodności dla Putina.

Andrzej Duda w wywiadzie dla „Kanału Zero” mówił o tym, co może czekać Europę w kontekście trwającej wojny w Ukrainie. Robert Mazurek i Krzysztof Stanowski pytali głowę państwa o wypowiedź byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA Johna R. Boltona, który twierdzi, że w przypadku wygranej Donalda Trumpa w nadchodzących wyborach, Ameryka może mieć prezydenta, który „będzie życzliwszy wobec Moskwy niż wobec Kijowa”.

– Poznałem pana prezydenta , to jest specyficzny, bardzo twardy człowiek, powiedziałbym twardy zawodnik, bardzo doświadczony w twardym biznesie – mówił prezydent, podając w wątpliwość twierdzenie, by Donald Trump „był krainą łagodności dla Władimira Putina i jego imperialnych dążeń”. Dziennikarze chcieli wiedzieć, czy zdaniem Andrzeja Dudy nie powinniśmy obawiać się, że Stany Zjednoczone „nas poświęcą”, gdy „będzie im się to bardziej kalkulowało”.

Czy USA „poświęcą” Polskę? Duda mówi o potencjale Rosji

– Musimy pracować nad tym, żeby prezydent Donald Trump był przekonany że obecność amerykańska i nasza obecność po stronie amerykańskiej, a także amerykańskie wpływy w tej części Europy, są ważne – odparł Andrzej Duda. Zwrócił w tym kontekście uwagę na kwestie gospodarcze.

– Jesteśmy dużym krajem, z którym warto mieć relacje handlowe i warto mieć tutaj firmy. W tym regionie jest 120 milionów potencjalnych konsumentów którzy, mogą kupować amerykańskie towary, którzy mogą używać amerykańskiego gazu i nie warto nas oddawać pod wpływy Rosji i żebyśmy to wszystko mieli z Rosji – wymieniał Duda.

Prezydent przyznał, że dla niego najważniejsze jest bezpieczeństwo Rzeczpospolitej. – I to nie jest truizm. (...) Tylko Lech Kaczyński przewidział ten czarny scenariusz, że Rosja zaatakuje – podkreśliła głowa państwa. Ocenił też, że rosyjski potencjał jest w dużym stopniu wyczerpany. – Jeżeli Rosja zachowa terytoria Ukrainy to w istocie będzie to zwycięstwo Rosji i wówczas prawdopodobieństwo kolejnego ataku ze strony Rosji jest bardzo wysokie – wskazał.

Czytaj też:
Prezydent jednak nie będzie odsyłał wszystkich ustaw do TK. „Wystarczy raz”
Czytaj też:
„To nie wyjście do piekarni". Minister pracy o wyborze nowego prezesa ZUS