Przepisy ograniczające handel w niedzielę weszły w życie w marcu 2018 roku. Do grudnia 2018 roku sklepy były otwarte w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca, w 2019 roku już tylko w ostatnią, zaś od 2020 roku obowiązuje jedynie siedem niedziel handlowych. Chodzi o ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia. Ponadto zakupy można zrobić w niedzielę przed Wielkanocą, a także w dwie niedziele poprzedzające Boże Narodzenie. Najbliższa niedziela handlowa przypada 24 marca.
Co dalej z niedzielami handlowymi?
Zniesienie zakazu handlu w niedzielę było jednym ze „100 konkretów” Koalicji Obywatelskiej. KO zapewniała przy tym, że zagwarantuje każdemu pracownikowi dwa wolne weekendy w miesiącu i podwójne wynagrodzenie za pracę w dni wolne. Jednak koalicjanci KO mają w tej kwestii swoje zdanie. Trzecia Droga postuluje wprowadzenie dwóch niedziel handlowych w miesiącu, a w Lewicy pojawiały się głosy sprzeciwu wobec zmiany przepisów.
Teraz głos w sprawie zabrało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. „Nie są prowadzone prace dotyczące zmian we wspomnianym obszarze” – poinformował resort w odpowiedzi na pytania Business Insidera. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, szefowa resortu i polityk Nowej Lewicy, już wcześniej podkreślała, że temat nie jest priorytetem dla jej ministerstwa.
Kiedy niedziele handlowe w 2024 roku?
Na podstawie obowiązującego prawa niedziele handlowe to w bieżącym roku:
-
28 stycznia
-
24 marca
-
28 kwietnia
-
30 czerwca
-
25 sierpnia
- 15 grudnia
- 22 grudnia
Niedawno Ryszard Petru, poseł Polski 2050 i szef sejmowej komisji gospodarki, domagał się przyspieszenia prac nad zmianami w przepisach. – Powinniśmy jak najszybciej usiąść wspólnie i ustalić formułę, która jest akceptowalna koalicyjnie i zrealizować to! – apelował w audycji „Gość Radia Zet". – Mamy przed sobą wybory samorządowe i europejskie i Polacy mogą nas zacząć rozliczać z realizacji obietnic gospodarczych – dodał.
Czytaj też:
Wpływowi politycy PiS nie wierzą w chorobę Ziobry? Były minister ma rozsyłać „emisariuszy”Czytaj też:
Morawiecki cytuje Dodę i apeluje do wyborców PiS. „Musimy nosić głowę wysoko”