Radio ZET poznało uzasadnienie sądu w sprawie artykułu opublikowanego na portalu TVP Info w sierpniu 2019 roku, w trakcie kampanii wyborczej. W Koalicji Obywatelskiej kierował nią wówczas Krzysztof Brejza. Poseł KO pozwał autora artykuły, Samuela Pereirę w związku z zawartymi w tekście sugestiami, że kierował „wydziałem nienawiści” ratusza w Inowrocławiu.
Artykuł Samuela Pereiry o Brejzie. Pocięte wypowiedzi zebrane w całość
Sędzia w pisemnym uzasadnieniu zaznaczyła, że wypowiedzi powoda (Krzysztofa Brejzy) zostały skompilowane z wypowiedzi pochodzących różnych lat (nawet sprzed tzw. afery fakturowej), z wiadomości dotyczących zupełnie różnych tematów (np. mycia samochodu powoda w myjni, jak i bieżących spraw politycznych), a niektóre z nich przedstawiono jako wiadomości pochodzące od powoda, choć był on ich adresatem. Fragmenty były kompilowane w artykule jako spójna wypowiedź. Sędzia analizowała też, jak Samuel Pereira wszedł w posiadanie sms-ów Brejzy.
Autor artykułu pt. „Nie wdawać się w dyskusję, klepać (komentarze – red.). Instrukcje Brejzy dla wydziału nienawiści" twierdził, że zapoznał się z aktami postępowania przygotowawczego w tzw. aferze fakturowej.
Jednak z pisma Prokuratury Okręgowej w Gdańsku z dnia 28 lipca 2021 r. kategorycznie wynikało, iż „żaden z prokuratorów prowadzących postępowanie [...] nie wydawał zgody na udostępnienie materiałów śledztwa TVP, TVP info czy też innym osobom”. Sąd uznał, że „autor artykułu złamał elementarne reguły pracy dziennikarza” i zasądził 200 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz polityka KO.
Publikacji na portalu towarzyszyły m.in. materiały na ten temat, w tym paski, np. „wydział hejtu” u Brejzy czy hashtag #brejzagate. Już w 2021 roku ówczesny senator KO alarmował, że jego sms-y były wyrwane z kontekstu i prawdopodobnie wykradły je służby.
Krzysztof Brejza odniósł się do uzasadnienia na portalu X.
„Kolejna wygrana ws. kłamstw S. Pereiry. Uzasadnienie wyroku sądu w sprawie artykułu jest dla autora miażdżące i ostatecznie zamyka kwestie czy kogoś takiego jak Pereira można nazwać dziennikarzem. Kłamstwa, manipulacje, nieuczciwość i nierzetelność dziennikarska. Zwyczajne zmyślanie, a to wszystko na potrzeby interesu PiS. Tekst oparty na szczątkach materiałów, skompilowanych i zmanipulowanych. To uzasadnienie powinno być pokazywane studentom dziennikarstwa z adnotacją: rób wszystko, żeby nigdy żaden sędzia tak o Tobie nie napisał” – napisał poseł KO na portalu X (pisownia oryginalna – red.).
Czytaj też:
Krzysztof Stanowski zaprosił Samuela Pereirę do Kanału Zero. Widzowie: Dzięki za ostrzeżenieCzytaj też:
Dyscyplinarki dla Adamczyka, Pereiry i Tulickiego. TVP zarzuca im, że łącznie wyłudzili ponad milion