Jarosław Kaczyński spotkał się w piątek z mieszkańcami Opoczna (w woj. łódzkim). Odniósł się do zarzutów o wprowadzanie dyktatury za czasów rządów PiS.
Powiedział, że prawdziwa dyktatura jest w Rosji, gdzie zmarł Aleksiej Nawalny.
– Zmarł w więzieniu, po licznych prześladowaniach. Niewątpliwie został zamordowany. Proszę żebyście ten kolejny akt zbrodniczy Putina widzieli w szerszym kontekście, śmierci Borisa Niemcowa, Anny Politkowskiej. Żeby widzieli to Państwo także w kontekście wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku. Żeby Państwo wiedzieli, że ten człowiek się mści i jest gotowy na każdą zbrodnię – mówił, nawiązując do katastrofy smoleńskiej. –Kolejną weryfikacją tego jest wojna na Ukrainie – dodał.
Jarosław Kaczyński o zarzutach ws. dyktatury za czasów PiS. „Wielu ludzi w to uwierzyło”
Wcześniej pytał, czy opowiadanie, że w Polsce jest dyktatura w ciągu poprzednich ośmiu lat nie było gigantyczną kampanią kłamstw. – Jaka dyktatura, opozycja robi, co chce, nie ma żadnej cenzury, władza, jeżeli chodzi o media, można powiedzieć, jest uderzana ze wszystkich stron, bo media nam sprzyjające to jest wyraźna mniejszość i to nawet wtedy, kiedy było radio publiczne i telewizja publiczna. Bardzo duża część władzy jest w rękach opozycji, opozycja (...) dysponuje sądami. Mimo wszystko była mowa o dyktaturze i bardzo wielu ludzi, przykro mówić, w to uwierzyło – ocenił.
Jarosław Kaczyński powiedział, że młody człowiek zaczepił go w telewizji, podczas dyżurów polityków PiS w siedzibie TAI. Usłyszał wówczas od niego: „Widzi pan, jak się kończy dyktatura?”. – Pytam: panie, jak pan tę dyktaturę widział tutaj? Ale on uciekł, nie chciał odpowiadać – wspominał.
Odniósł się też do obecnego rzędu. – Mamy dziś władzę, która kłamie i opiera sukces na kłamstwie. Dziś chce uniemożliwić Polakom mówienie prawdy – ocenił.
Czytaj też:
PiS chce zmarginalizować ziobrystów? „W Brukseli będzie czekało na nich jedno miejsce”Czytaj też:
Kaczyński zadecydował. Tarczyński szefem delegacji w Grupie EKR