Premier, pytany na konferencji prasowej, czy PiS znało nagrania CBA z rozmów Sawickiej przed wtorkową konferencją Kamińskiego, podczas której je ujawniono, odpowiedział, że nie.
"Mam, nie ukrywam, poważną pretensję do pana Kamińskiego za to, że tak długo zwlekał z ujawnieniem tych taśm. Bo demokracja polega na tym, że głosują obywatele, którzy wiedzą, jak jest i wiedzą na kogo głosują, a dopiero po taśmach pani Sawickiej my wiemy, jaki jest naprawdę program Platformy Obywatelskiej" - powiedział J. Kaczyński.
Sawicka została zatrzymana przez CBA w momencie przyjmowania łapówki w zamian za pomoc w ustawieniu przetargu na zakup działki na Helu. Z przedstawionych we wtorek nagrań wynika, że liczyła ona także na robienie interesów w związku ze spodziewaną przez nią po wyborach prywatyzacją w służbie zdrowia.
pap, ss