MON odpowiada na zarzuty Błaszczaka. „Treści nie pokrywają się z prawdą”

MON odpowiada na zarzuty Błaszczaka. „Treści nie pokrywają się z prawdą”

Mariusz Błaszczak
Mariusz Błaszczak Źródło: X / PiS
MON wydało komunikat w sprawie wypowiedzi byłego szefa tego resortu Mariusza Błaszczaka. "Wysunięte na konferencji prasowej treści nie pokrywają się z prawdą, a wręcz mogą manipulować i umyślnie wprowadzać w błąd opinię publiczną" – czytamy w oświadczeniu.

Były szef MON Mariusz Błaszczak w ostatnim czasie głośno krytykował działania, jakie podejmuje nowe kierownictwo resortu. "Panie ministrze Kosiniak-Kamysz, czy panuje pan nad tym, co się dzieje w MON?" – pytał w jednym ze swoich wpisów. "Niech pan zrobi z tym porządek! Z dzisiejszego sondażu wynika, że prawie połowa Polaków uważa, że Putin zaatakuje Polskę" – dodawał. Stwierdził też, że resort "w ciągu jednego dnia przedstawia dwie zupełnie inne wizje rozwoju Sił Zbrojnych". "W MON trwa wzmożenie po tym, gdy zakwestionowałem bezstronność i kompetencje ośmiogwiazdkowego generała Gocuła" – czytamy w kolejnym wpisie.

Do medialnych wypowiedzi Błaszczaka, szczególnie tych z czwartkowej konferencji prasowej, ministerstwo odniosło się w komunikacie. "Wysunięte na konferencji prasowej treści nie pokrywają się z prawdą, a wręcz mogą manipulować i umyślnie wprowadzać w błąd opinię publiczną. Jest to tym bardziej niezrozumiałe i szkodliwe dla polskiej racji stanu, że dotyczą polskiej obronności oraz spraw bezpośrednio związanych z Wojskiem Polskim" – czytamy w stanowisku.

Rzecznik MON: Modernizacja jednym z kluczowych priorytetów

"Sprawa modernizacji polskiej armii jest jednym z kluczowych priorytetów MON, dlatego prowadzimy niezbędny audyt wydatków i umów zbrojeniowych, w tym tzw. kontraktów koreańskich. Jednocześnie podkreślam, że istnieje wola kontynuacji zamówień dla wojska, a nie ich ograniczania" – wyjaśnił rzecznik MON Janusz Sejmej. Jak dodał, audyt ma pomóc w odpowiedzi na pytanie, czy "szybkie zamówienia z początkowego okresu wojny poprzedzone były dostateczną analizą perspektywy wykorzystania takiego sprzętu w przypadku przedłużającego się konfliktu".

"Ma również sprawdzić finansowanie tych projektów oraz zapewnienie niezbędnego zaplecza dla kontraktowanego sprzętu. Tryb zakupów i zasady ich finansowania w wykonaniu poprzedniego rządu były wyjątkowo nieprzejrzyste. Skala zakupów i środki publiczne jakie są w nie zaangażowane wymagają, w naszej ocenie, wyjątkowej transparentności i racjonalności" – zaznaczył rzecznik.

MON o „głębokiej manipulacji” Błaszczaka

Stwierdził również, że poprzedni rząd nie opracował "niezbędnych dokumentów i planów strategicznych. "To niewytłumaczalne i dalece nierozsądne" – podkreślił. "Wojsko Polskie to ludzie i to na ich sile budujemy nasze bezpieczeństwo. Zwiększamy liczebność żołnierzy – pod koniec tego roku nasza armia będzie liczyła około 220 tysięcy żołnierzy. Liczebność armii jest bardzo ważna, ale nie ważniejsza od jej zdolności operacyjnych i sprawnej obrony cywilnej. Uprawiamy realną politykę kadrową, a nie pusty PR" – dodał.

"Przypomnę jeszcze, że w trakcie niedawnej kampanii wyborczej poseł Błaszczak – wtedy jeszcze minister obrony narodowej – do celów propagandowych i partyjnych celowo odtajnił tylko część dokumentu wojskowego. Użył przy tym głębokiej manipulacji i fałszywych tez. Na marginesie dodam, że określanie mianem »generałów ośmiogwiazdkowych« m. in. gen. Gocuła jest niestosowne i nietaktowne, ale to tylko – po raz kolejny – świadczy o tym, jakim szacunkiem, a raczej jego brakiem, darzy polskich żołnierzy i oficerów były minister obrony narodowej" – podsumował Sejmej.

Czytaj też:
Podkomisja Macierewicza miała zniszczyć i zgubić elementy Tupolewa. Wiceszef MON ujawnia
Czytaj też:
Mariusz Błaszczak o Donaldzie Tusku. „Gdzieś tam za kotarą wraca reset 2.0”