Tomasz Kaczmarek, znany jako agent Tomek, ujawnił na antenie TVN24 kulisy jednego z wyjazdów do Wiednia z czasów, gdy był agentem CBA. Stwierdził, że fundusz operacyjny, z którego korzystało CBA, został „wykorzystany w sposób przestępczy”. Według Kaczmarka kierownictwo CBA miało opłacić dwóm agentom „dwa dni w domu publicznym”. - Pobyt w Wiedniu opłacony był z pieniędzy polskich podatników, wyjazd ten nie był ukierunkowany na zwalczanie przestępczości - podkreślał.
Jak informuje TVN24, Centralne Biuro Antykorupcyjne skierowało w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o możliwości „przekroczenia uprawnień w celu osiągniecia korzyści majątkowej lub osobistej” oraz „poświadczenia nieprawdy”. „Prokuratura Regionalna w Warszawie nie odnosi się do treści zawiadomień składanych przez CBA lub inne służby, a oznaczanych klauzulami niejawności” – zaznaczył jednak rzecznik warszawskiej Prokuratury Regionalnej
Dom publiczny w nagrodę? Zespół ds. rozliczeń PiS zawiadamia prokuraturę
Kroki prawne po wypowiedziach Kaczmarka podjął również Zespół ds. rozliczeń PiS, którego prace koordynuje Roman Giertych. Posłowie zawiadomili prokuraturę o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ówczesnych szefów CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika z art. 231 par. 2 KK. Artykuł ten mówi o nadużyciu uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej.
– W tej sprawie najbardziej bulwersuje dewastacja środków pieniężnych, ale ta jest wyjątkowo ohydna – mówiła w czasie konferencji zespołu posłanka KO Katarzyna Kierzek-Koperska. - Organizacja powołana do zwalczania korupcji sama stała się korupcjogenna. Jeżeli słowa pana Kaczmarka się potwierdzą, nie ma przeszkód, by nie zająć się tą sprawą pilnie. Będziemy monitorować tę sprawę – zapowiadała.
Czytaj też:
Agent Tomek o kulisach wyjazdu do Wiednia. „Jak na filmach gangsterskich”Czytaj też:
CBA zatrzymało pięć osób. To poznański urzędnik oraz grupa biznesmenów