W sobotę 24 lutego na wielu ekranach reklamowych w Białorusi o godz. 15 rozpoczęła się emisja przemówienia liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej. W swoim wystąpieniu zaakcentowała dwa wątki: wspomniała o drugiej rocznicy rozpoczęcia pełnowymiarowej rosyjskiej agresji na Ukrainę i „nie-wyborach” do parlamentu i rad lokalnych w Białorusi – poinformował belsat.eu.
Łukaszenka będzie startował w wyborach prezydenckich? Padła deklaracja
Do sforsowania blokady informacyjnej przyznał się BELPOL – organizacja byłych milicjantów, którzy przeszli na stronę sił demokratycznych. Szacuje się, że wideo mogło zostać wyemitowane nawet na ponad 2 tys. ekranach, które znajdują się na placach, w supermarketach oraz centrach handlowych i sportowych. Swiatłana Cichanouska podkreśliła, że zorganizowane przez reżim „wybory” nie mają nic wspólnego z demokracją, choćby dlatego, że niezależnym kandydatom uniemożliwiono wzięcie w nich udziału. Wybory są przeprowadzane bez obecności obserwatorów z międzynarodowych organizacji.
Głos oddał już Alaksandr Łukaszenka. Chwilę później był pytany o swoje aspiracje, a konkretnie czy zamierza wystartować w wyborach prezydenckich w 2025 roku. Warto przypomnieć, że poprzednie – ze względu na warunki, w których były przeprowadzane – często określa się mianem pseudowyborów.
– Powiedzcie im (opozycjonistom – red.), że będę kandydował – odpowiedział, cytowany przez agencję BelTA. – Nie martwcie się. Zrobimy dla Białorusi wszystko, co jest potrzebne – podkreślił samozwańczy prezydent. Jednocześnie Łukaszenka przyznał, że do czasu wyborów prezydenckich wiele może się zmienić. – Oczywiście ja, my wszyscy, będziemy reagować na zmiany, jakie będą zachodzić w naszym społeczeństwie i na sytuację, w której za rok się znajdziemy – zapewnił.
Czytaj też:
Sikorski zmiażdżył przemówienie rosyjskiego ambasadora. „Tego nie wolno puścić płazem”Czytaj też:
Haniebny pokaz Siergieja Szojgu. Pojawił się w Ukrainie