Najpierw zakłócili koncert w stołecznej Filharmonii Narodowej, teraz piszą list do premiera, w którym stawiają rządowi ultimatum. „Ostatnie Pokolenie” grozi, że jeżeli ich postulaty nie zostaną spełnione, to przystąpią do kampanii „obywatelskiego oporu”.
Aktywiści skierowali pismo do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, marszałka Sejmu, Polskiej Akademii Nauk, Sądu Najwyższego i telewizji publicznej. Przekonują w nim, że „paliwa kopalne zabijają ludzi już dziś”, a to co nazywane jest zmianą klimatu, w rzeczywistości – jak piszą - „jest projektem ludobójczym”. W liście podkreślają, że w Polsce mamy do czynienia z „politycznym klinczem”, w którym nauka stoi na drodze działań rządu.
Znów głośno o „Ostatnim Pokoleniu”. Pojawiła się groźba „obywatelskiego oporu”
„Ostatnie Pokolenie” stwierdza, że zakończyła się faza negocjacji i pora powiedzieć „dość”. „Nie edukujemy, nie nagłaśniamy, nie prosimy. Działamy pokojowo, masowo, godzimy się na konsekwencje. Działamy raz za razem, do skutku. Działamy poprzez nieposłuszeństwo obywatelskie”. Tym samym aktywiści stawiają polskiemu rządowi ultimatum. „Macie czas do wyborów samorządowych na przyjęcie naszych postulatów. Zignorowani przystąpimy do kampanii obywatelskiego oporu” – grożą.
O grupie aktywistów zrobiło się ostatnio głośno ze względu na incydent w Filharmonii Narodowej. Podczas koncertu, 3 marca na scenę wtargnęły dwie kobiety z transparentem. Interweniował dyrygent, któremu udało się wyrwać transparent. – To jest alarm! Nasz świat płonie! Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może powstrzymać katastrofę klimatyczną. Żądamy radykalnych inwestycji w transport publiczny. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może coś z tym zrobić – przekonywały aktywistki.
facebookCzytaj też:
Rolnicy jak fani Grety Thunberg, presja dołów PiS, emerytura za pedofilię. Nowy „Wprost”Czytaj też:
Wiceminister klimatu: „ceny prądu nie wystrzelą”. Podwyżki są jednak nieuniknione