„To pierwsze oficjalne zdjęcie księżnej Kate od czasu, kiedy przeszła operację jamy brzusznej” – krzyczały nagłówki artykułów publikowanych na brytyjskich portalach, ale nie tylko. Ze względu na ogromną popularność rodziny królewskiej z Wielkiej Brytanii był to również temat podejmowany przez zagraniczne tytuły.
W centralnym punkcie zdjęcia, które zyskało natychmiastowy rozgłos, widać szeroko uśmiechającą się księżną Kate. Jest otoczona przez swoje dzieci: księcia George'a, księżniczkę Charlotte i księcia Louisa. Data publikacji zdjęcia nie była przypadkowa. 10 marca Brytyjczycy obchodzą Dzień Matki. „Dziękuję za miłe życzenia i nieustające wsparcie w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Życzymy wszystkim szczęśliwego Dnia Matki” – czytamy na oficjalnym profilu księżnej i księcia Walii na Instagramie. Pałac Kensington poinformował, że zdjęcie zostało wykonane w ubiegłym tygodniu.
Miało przeciąć spekulacje, sprowadziło drugą falę. Najnowsze zdjęcie księżnej Kate
W ostatnim czasie kilku członków brytyjskiej rodziny królewskiej boryka się z problemami zdrowotnymi. Na początku lutego Pałac Buckingham poinformował, że u króla Karola zdiagnozowano chorobę nowotworową. Monarcha tłumaczył, że zdecydował się publicznie podzielić diagnozą, aby zapobiec spekulacjom, a także zachęcić obywateli do regularnego badania się.
W przypadku księżnej Kate zastosowano inną strategię. Wiadomo jedynie, że żona księcia Williama w styczniu przeszła operację jamy brzusznej. Nie ujawniono, z czym konkretnie związana była hospitalizacja, ale wykluczono, że ma związek z chorobą nowotworową.
Fotografia, która miała wyciszyć spekulacje, wywołała odwrotny do zamierzonego efekt. Internauci dopatrzyli się szeregu niespójności. Dostrzegli, że prawa dłoń księżnej Kate jest rozmazana w porównaniu z lewą, na której widać wyraźny zarys paznokci. Do tego górny element spódniczki księżniczki Charlotte jest nienaturalnie wygięty względem ciała, a zarys sweterka przy rękawie... po prostu zanika. Zablurowane zostały także elementy tła przy kolanie księżniczki i nodze księcia Louisa. To tylko kilka przykładów z listy 20 anomalii, którą opracowali dziennikarze The Guardian.
Ale sprawa nie zakończyła się na kilku mniej lub bardziej trafnych komentarzach internautów. Czołowe agencje – Reuters, Getty Images, Associated Press i AFP – wycofały zdjęcie rozpowszechniane przez Pałac Kensington, twierdząc, że zostało zmodyfikowane. Po czasie księżna Kate przyznała, że fotografia nie została udostępniona w mediach społecznościowych w oryginalnej wersji.
Paul McCartney na boso, księżna Kate bez obrączki. Internetowi detektywi na tropie
– Opublikowanie zdjęcia księżnej Kate z dziećmi miało w zamyśle uspokoić opinię publiczną. Od pewnego czasu narastają teorie spiskowe dotyczące jej stanu zdrowia, a spekulacji nie wyciszyło także nagłe odwołanie przez księcia Williama obecności podczas nabożeństwa żałobnego, które było poświęcone jego ojcu chrzestnemu. Starszy syn brytyjskiego monarchy tłumaczył swoją nieobecność „przyczynami osobistymi” – mówi w rozmowie z „Wprost” dr Mirosław Oczkoś.
– Księżna Kate należy do pokolenia, które dobrze rozumie specyfikę mediów społecznościowych. Wydała komunikat, w którym przeprosiła za zamieszanie, a to nie zdarza się w rodzinie królewskiej często – dodaje ekspert ds. wizerunku i marketingu politycznego.
Dr Mirosław Oczkoś odwołał się do innego głośnego przykładu, kiedy wokół jednego zdjęcia narosły teorie spiskowe. – Mam nadzieję, że wszystko w porządku z żoną Williama, ale ta sytuacja przypomina mi w pewnym stopniu zamieszanie wokół okładki „Abbey Road” Beatlesów. Wywołała dyskusję o tym, że rzekomo Paul McCartney nie żyje, a jednym ze „znaków” miał być fakt, że nie miał butów. Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że w tamtych czasach możliwości edycyjne były nieporównywalne do dzisiejszych – zaznacza nasz rozmowca.
Sensacyjne doniesienia mnożą się również w przypadku księżnej Kate. W mediach społecznościowych pojawiają się domniemania dotyczące nie tylko jej stanu zdrowia, ale także kwestii rodzinnych relacji. Internetowi detektywi szukają „dowodów”, które mają potwierdzać ich tezy m.in. o tym, że rzekomo żona Williama jest w śpiączce. Użytkownicy mediów społecznościowych prognozują też rychły rozpad małżeństwa starszego syna króla Karola III, bo księżna Kate na ostatnim zdjęciu nie miała obrączki. Czy to trafny trop, czy jednak całkowity przypadek? To pytanie można byłoby powtarzać przy omawianiu tej, ale też wielu innych teorii spiskowych. A najlepszym weryfikatorem są oficjalne komunikaty i czas.
Księżna Kate „przeprosiła za zamieszanie”. Ekspert ocenił wydany komunikat
Księżna Kate wydała krótki komunikat po nieco ponad 24 godzinach od publikacji zdjęcia. Przypomniała o swojej pasji do fotografowania, a także przeprosiła za zaistniałą sytuację. „Podobnie jak wielu fotografów-amatorów od czasu do czasu eksperymentuję z edycją. Chciałabym przeprosić za zamieszanie, jakie wywołało rodzinne zdjęcie, którym podzieliśmy się wczoraj. Mam nadzieję, że wszyscy świętujący mieli bardzo szczęśliwy Dzień Matki” – napisała w oświadczeniu.
Dr Mirosław Oczkoś przenalizował dla „Wprost” konstrukcję i treść komunikatu.
– Tego typu komunikaty konstruuje się zgodnie z konkretnym schematem. Trzeba odnieść się do tego, co się dzieje, dlaczego tak się dzieje i co z tego wynika. I właśnie według tej metody został przygotowany komunikat księżnej Kate. Żona Williama odniosła się do zdjęcia, które wzbudziło kontrowersje i przyznała, że czasami – jak wiele osób – eksperymentuje z edycją. A później stępiła ostrze komunikatu: przeprosiła i przerzuciła uwagę na Dzień Matki – komentuje nasz rozmówca.
Tak rodzina królewska mogłaby zamknąć temat. Ekspert: Zabrakło „kropki nad i”
I chociaż kwestie zdrowotne należą do intymnych spraw, to osoby publiczne są z nich często – niestety – ograbiane. Nieobecność Kate w oczach opinii publicznej, brak regularnych informacji o jej stanie i wycofanie się Williama z uczestnictwa w ważnym wydarzeniu z powodów osobistych przyczyniły się do narastającej fali plotek. Emocji nie wyciszyło także oświadczenie Pałacu Kensington, w którym zapowiedziano, że oryginalne zdjęcie Kate i dzieci nie zostanie opublikowane.
– W sytuacji, gdy ktoś jest na świeczniku, a brytyjska rodzina królewska jest obserwowana nieustannie, zaniechanie komunikowania jest błędem. Tej sytuacji mimo wszystko nie nazwałbym kryzysem, ale wrota piekieł do spekulacji zostały otwarte – zauważa ekspert ds. wizerunku i marketingu politycznego.
Nasz rozmówca wskazał, jaki ruch mogliby wykonać royalsi, jeśli chcieliby skutecznie zamknąć niewygodny dla nich temat. – Jeżeli rodzina królewska chciałaby przerwać dyskusję na ten temat, księżna Kate musiałaby pokazać się publicznie, np. udzielić wywiadu wybranej redakcji i opowiedzieć o swoim stanie zdrowia. Fakt, że oryginał zdjęcia nie zostanie opublikowany, doprowadza do sytuacji, w której daje się odbiorcom czas na dalsze zastanawianie, co zostało zmodyfikowane. Dobrze, że księżna Kate przeprosiła, ale zabrakło „kropki nad i” – podsumowuje dr Mirosław Oczkoś.
Czytaj też:
Król Karol III złożył przyrzeczenie. „Byłem głęboko poruszony”Czytaj też:
Książę Harry ma problemy z amerykańską wizą. Zostanie wydalony z USA?