Mirosławiec. Amerykański dron rozbił się w Polsce. Są nowe ustalenia

Mirosławiec. Amerykański dron rozbił się w Polsce. Są nowe ustalenia

Dron MQ9
Dron MQ9 Źródło: Wikimedia Commons / U.S. Air Force photo by Master Sgt. Robert W. Valenca
Niebezpieczny incydent w Mirosławcu w północnej Polsce. Z ustaleń RMF FM wynika, że amerykański dron, który stracił łączność z bazą, rozbił się podczas awaryjnego lądowania.

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało w poniedziałek 18 marca w godzinach wieczornych, że nieuzbrojony bezzałogowy statek powietrzny MQ9 Reaper sił powietrznych USA w Europie stracił łączność z bazą. Do zdarzenia doszło podczas zaplanowanego wcześniej kwartalnego treningu na lotnisku w miejscowości Mirosławiec w województwie zachodniopomorskim.

Mirosławiec. Amerykański dron rozbił się w Polsce.

Szczegóły zdarzenia były owiane tajemnicą. Wiadomo było jedynie, że maszyna krążyła nad lotniskiem wojskowym oraz jego okolicami. W ten sposób zużywano paliwo a dron stopniowo obniżał swój pułap. W stan gotowości zostały postawione służby – zamknięto teren wokół bazy wojskowej, a także wstrzymano ruch na kilku okolicznych drogach. Jak podaje RMF FM, było to działanie prewencyjne, ponieważ dron MQ9 Reaper ma wbudowane specjalne systemy, które pozwalają na automatyczne lądowanie w miejscu wcześniej wyznaczonym.

Tuż po godzinie 23 Dowództwo Generalne wydało kolejny komunikat, w którym poinformowano, że maszyna lądowała awaryjnie. „Przyziemienie nastąpiło zgodnie z procedurami w zabezpieczonym terenie niezamieszkanym. Miejsce zostało zabezpieczone” – napisano w oświadczeniu. Z ustaleń RMF FM wynika, że bezzałogowiec spadł na zalesiony teren kilka kilometrów od wojskowej bazy w Mirosławcu. Ponieważ Reaper nie był uzbrojony, nie doszło do pożaru ani eksplozji.

Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia zajmie się Żandarmeria Wojskowa. W postępowaniu czynny udział będzie brała również strona amerykańska.

Wypadek drona to efekt zakłócenia sygnału?

Według gen. Waldemara Skrzypczaka utrata kontaktu z dronem to skutek zakłócenia sygnału. – Wiemy o tym, że w rejonie Pomorza Zachodniego i południowego Bałtyku Rosjanie prowadzą operację zakłócającą wszystkie możliwe sygnały. Ten dron ma alternatywne systemy. Kiedy ma utracony sygnał, może przejść na autonomiczne kierowanie i samodzielnie wylądować we wskazanym wcześniej przez pilotów miejscu – tłumaczył generał. Dodał, że podobne problemy z zakłócaniem sygnału zgłaszali także piloci samolotów cywilnych.

Czytaj też:
Ukraińskie drony uderzają w Rosję. Płonie rafineria, lokalne władze o ofiarach w Biełgorodzie
Czytaj też:
Antyputinowskie oddziały zniszczyły magazyny z amunicją w Rosji? Opublikowano nagranie

Źródło: RMF FM