Politycy Zjednoczonej Prawicy, a konkretnie Suwerennej Polski i PiS-u, obrzucają się nawzajem oskarżeniami. Najpierw Patryk Jaki otwarcie skrytykował Mateusza Morawieckiego i Andrzeja Dudę, a w odpowiedzi usłyszał od polityków PiS, że jest "chłopczykiem w krótkich spodenkach" z "frakcji krzykaczy-radykałów". Oliwy do ognia dolały doniesienia o partii, jaką mieliby tworzyć Morawiecki, Adam Bielan i szef kancelarii prezydenta Marcin Mastalerek. Na tym tle doszło do spięcia współpracownika Andrzeja Dudy z byłym szefem MON Mariuszem Błaszczakiem.
Politycy PiS nie odpuszczali również Jakiemu. Michał Dworczyk przyznał na antenie RMF FM, że część polityków PiS ma dość Suwerennej Polski. Zdaniem polityka obecne stosunki między PiS a koalicjantem to rodzaj "układu pasożytniczego". – Oni korzystają z miejsc na listach PiS, a grają na siebie i to szkodzi całemu środowisku. Długo jako PiS nie reagowaliśmy, ale dzisiaj część parlamentarzystów ma tego dość. To jest nieuczciwe – stwierdził.
Jabłoński do Jakiego: Nie obchodzi cię interes prawicy
W odpowiedzi Patryk Jaki oświadczył, że nie zależy mu na "indywidualnej chwilowej sławie oraz na przeciąganiu kłótni wewnętrznej" i zarzucił "ludziom Morawieckiego", że "dalej dobijają obóz ku uciesze Tuska". "Teraz trzeba zakończyć dyskusję i walczyć z Tuskiem. Jednak obóz musi wyciągać wnioski i o to tylko proszę" – zaapelował. Jednak poseł Paweł Jabłoński zauważał, że to właśnie Jaki "rozpętał niepotrzebną wojnę domową". "Nie w interesie Zjednoczonej Prawicy, tylko po to żeby budować własną pozycję polityczną, jedynego sprawiedliwego, najmądrzejszego w całym obozie" – stwierdził.
"Przecież Ty sam jeszcze w poprzednim tygodniu biegałeś z takimi wywiadami nawet do Gazety Wyborczej! Dawałeś im paliwo do ataków na PiS. Nie obchodzi cię interes prawicy – tylko twój osobisty" – kontynuował poseł PiS. "Nie dziw się więc teraz, że twoja skrajna nielojalność spotyka się z uzasadnioną krytyką i diagnozą roli SolPol w naszym obozie" – dodał.
Brudziń radzi "młodszym". "Wsadźcie rozgrzane głowy w strumień zimnej wody"
Nastroje stara się tonować wiceprezes PiS i europoseł Joachim Brudziński.. "Moi drodzy młodzi koledzy, rozemocjonowani ostatnio jak pensjonarki i toczący ku uciesze «totalnych» i sprzyjających im mediów idiotyczne spory. Mam do Was serdeczną prośbę, wsadźcie wasze rozgrzane głowy pod strumień zimnej wody i uświadomcie sobie, że jeżeli mamy wrócić do władzy i nie gorszyć naszych wyborców to tylko wzajemny szacunek i współpraca wszystkich środowisk tworzących Zjednoczoną Prawicę może nas uchronić od spektakularnej klęski" – napisał na portalu X.
"Pracowaliśmy razem w kampaniach od 2015 roku i wygrywaliśmy dlatego, że pomimo różnic potrafiliśmy być RAZEM! Jeżeli wasze zerwane beretki nie wrócą szybko na rozgrzane głowy to pożegnajcie się z perspektywę powrotu prawicy do władzy. Rządy tuskowych hunwejbinów będą wtedy również waszą współodpowiedzialnością" – dodał.
Czytaj też:
Jarosław Kaczyński przed kolejną komisją śledczą. Podano datę przesłuchaniaCzytaj też:
Zmiana na sondażowym podium. PiS wraca na pozycję lidera