O godz. 12. w Sejmie zaplanowana jest konferencja prasowa Pawlaka, o godz. 13.30 zbiera się zarząd Platformy.
Politycy PO w nieoficjalnych rozmowach mówią, że ludowcy sondowali możliwość uzyskania fotela marszałka Sejmu dla swojego prezesa. Ale Platforma chce, żeby pracami Sejmu kierował Bronisław Komorowski. M.in. kwestia obsady funkcji marszałka ma być tematem rozmowy Tuska z Pawlakiem.
Resorty, które mogliby dostać ludowcy to ministerstwo rolnictwa, środowiska, infrastruktury. Politycy PSL mówią też o ministerstwie rozwoju regionalnego i gospodarki. Adam Szejnfeld (PO), którego nazwisko pojawia się na giełdzie kandydatów na ministra gospodarki powiedział we wtorek, że obsada tego resortu zależy co prawda od rozmów koalicyjnych, ale - według niego - Polacy oczekują, że to Platforma powinna kierować gospodarką.
Pawlak nie chciał w środę rano wprost odpowiedzieć na pytanie, czy będzie wicepremierem i ministrem rolnictwa lub transportu. "Być może tak, może nie" - mówił w radiu Zet. Zwrócił uwagę, że dwa razy był premierem i wie "ile to kosztuje". "Nie muszę być w rządzie" - powiedział.
Pawlaka interesuje - jak mówił - "sprawne funkcjonowanie rządu, takie które sprawiałoby, że gospodarka i ludzie będą widzieli szansę na dobre działanie". Nieoficjalnie mówi się, że Pawlak chętnie zostałby właśnie ministrem gospodarki.
W piątek zbiera się Naczelny Komitet Wykonawczy PSL oraz nowy klub parlamentarny Stronnictwa. Pawlak ma wtedy przedstawić zespół roboczy, który będzie negocjował z Platformą Obywatelską warunki koalicji.
Tusk mówił we wtorek wieczorem (po ogłoszeniu, że jest kandydatem PO na premiera), że spodziewa się dobrej rozmowy z Pawlakiem. Podkreślił, że Platforma jest z PSL w stałych kontaktach. "Wygląda na to, że nasze ustalenia będą przeprowadzone szybko i chyba z uśmiechem, na co Polska jak sądzimy czeka" - dodał szef PO.ab, pap