Od wtorku funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzą przeszukania ws. Funduszu Sprawiedliwości. – Materiał, który udało się zebrać pozwolił na postawienie zarzutów pięciu osobom. To czterech urzędników z departamentu funduszu Ministerstwa Sprawiedliwości i jeden beneficjent, przedstawiciel fundacji Profeto – mówił na środowej konferencji prasowej rzecznik PK.
Trzech z czterech urzędników, w tym była dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości, jak również dwóch członków komisji konkursowej otrzymali zarzuty w związku z tym, że doprowadzili do wypłaty środków w kwocie ponad 66 mln zł podmiotowi, który nie spełniał wymogów
Afera w Funduszu Sprawiedliwości. „Będą kierowane wnioski o tymczasowy areszt”
Prokuratura ustaliła, że działali oni wspólnie i w porozumieniu z Michałem O., który reprezentował ten podmiot, a wszystko wskazuje na to, że proceder ten miał charakter polityczny. – Będą kierowane wnioski o tymczasowy areszt, a ich uzasadnieniem będzie m.in. próba matactwa – wskazał prokurator Przemysław Nowak i dodał, że chodzi o byłą dyrektor tego funduszu, jej zastępcę i beneficjenta, którzy nie przyznają się do zarzucanych im czynów.
– Materiał dowodowy zebrany wczoraj i dziś będzie analizowany pod kątem uchylenia immunitetu politykom – powiedział Nowak i wyjaśnił, że „chodzi o to, że jak ktoś ma immunitet, to ten wniosek (o jego uchylenie – red.) powinien kończyć taki ważny etap sprawy, żeby następną czynnością było postawienie zarzutów”.
Prokuratura ustaliła dotychczas, że łącznie w tej sprawie siedem osób mogło popełnić przestępstwo. – Dwóm osobom postawiliśmy zarzut i o tym nie informowaliśmy. Pięciu osobom postawiliśmy zarzut dzisiaj i wczoraj – powiedział Przemysław Nowak.
Czytaj też:
Ziobro znów zabrał głos. „Teatr wobec niepowodzeń rządu”Czytaj też:
Przeszukania ws. Funduszu Sprawiedliwości. Adam Bodnar przypomniał słowa Zbigniewa Ziobry