PiS obawia się zatrzymania Jarosława Kaczyńskiego. „Realny scenariusz”

PiS obawia się zatrzymania Jarosława Kaczyńskiego. „Realny scenariusz”

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: Flickr / PiS
Politycy Prawa i Sprawiedliwości poważnie obawiają się, że akcja służb u Zbigniewa Ziobry to dopiero początek. Na celownik trafi też Jarosław Kaczyński?

Nie cichnie sprawa akcji służb związanej z postępowaniem dotyczącym wydatków z Funduszu Niepodległości. Na polecenie prokuratury funkcjonariusze przeszukali domy m.in. Zbigniewa Ziobry, a także Michała Wosia, Dariusza Mateckiego oraz Marcina Romanowskiego.

W związku ze sprawą zatrzymano pięć osób, a wobec trzech sąd zastosował trzymiesięczny areszt tymczasowy. Za kratki trafi m.in. szef fundacji Profeto ks. Michał O. Kierowana przez niego organizacja otrzymała z Funduszu Sprawiedliwości blisko 100 mln zł.

PiS obawia się zatrzymania Jarosława Kaczyńskiego?

Z ustaleń dziennikarzy wynika, że w szeregach Prawa i Sprawiedliwości pojawiły się obawy, że przeszukania w domach kilku polityków Zjednoczonej Prawicy to dopiero początek. „W PiS zaczęto realnie brać także pod uwagę scenariusz, w którym może dojść do zatrzymania nie tylko Zbigniewa Ziobry, ale samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego, szukając pretekstu do uchylenia mu immunitetu” – czytamy na łamach portalu.

Według doniesień Onetu, kilka miesięcy temu nikt nie traktował poważnie takiego scenariusza i wątpliwości zgłaszanych przez byłych ministrów zajmujących się służbami. Obecnie sytuacja zupełnie się zmieniła a wariant z działaniami wobec Jarosława Kaczyńskiego ma być analizowany na poważnie. Politycy największej partii opozycyjnej mają w pamięci obrazki sprzed kilku tygodni, gdy Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali w kajdankach wyprowadzeni z Pałacu Prezydenckiego.

Jarosław Kaczyński o akcji służb u Zbigniewa Ziobry

W opinii Jarosława Kaczyńskiego prowadzona przez służby i prokuraturę akcja jest „całkowicie nielegalna”. – Prokuratura jako instytucja państwowa praktycznie rzecz biorąc przestała funkcjonować, bo ona musi mieć pewne podstawy prawne, a one zostały nie tyle podważone, ale je odrzucono – mówił Jarosław Kaczyński na antenie Radia Plus. – Nietrudno sobie wyobrazić, dlaczego to zostało podjęte. Komisje śledcze pokazują, że po prostu nic nie było, że to wszystko, co oni (obecna władza – red.) opowiadali przez całe lata, to są bajki – dodał prezes PiS.

Według byłego wicepremiera „czynności służb są łamaniem prawa”. – Prowadzą one do stanu, który trzeba określić, że w Polsce przestała obowiązywać konstytucja ze wszystkimi tego konsekwencjami. To pokazało, że konstytucja nie zawiera przepisów, które byłyby podstawą do zatrzymania tych wszystkich bezprawnych akcji, które zostały podjęte – tłumaczył.

Pytany, czy w kontekście akcji ABW obawia się, że słyszane niejednokrotnie w Sejmie okrzyki „będziesz siedział”, mogą stać się rzeczywistością, prezes PiS odpowiedział jednoznacznie. – Ja takie okrzyki słyszę w bardzo różnych miejscach od wielu lat i na razie jestem na wolności i sądzę, że będę. Natomiast co do innych, ale nie z mojej partii, to nie jestem taki pewien, czy oni z całą pewnością dalsze życie spędza na wolności – skomentował.

Czytaj też:
Tusk o działaniach służb: Chodzi o to, żeby prokuratura zajmowała się nieuczciwymi politykami
Czytaj też:
To jego zeznania pozwoliły na przeszukania u Ziobry. Podejrzanego reprezentuje Roman Giertych

Źródło: Onet.pl