Według źródeł „Rzeczpospolitej” w rządzie Donald Tusk może przeprowadzić rekonstrukcję swojego gabinetu. Zmiany mają być niewielkie, ale zauważalne. Część ministrów jeszcze przed nominacją mówiła, że do rządu może wejść na kilka miesięcy, a potem będą chcieli kandydować w wyborach do europarlamentu.
O swoją posadę może martwić się Borys Budka, który stara się odpartyjnić Spółki Skarbu Państwa po swojej poprzedniku Jacku Sasinie. Wyzwaniem jest jednak, aby nie zostały upartyjnione w drugą stronę, przez cały proces przebiega zdaniem niektórych zbyt wolno. – Zgodnie z literą prawa szybciej się nie da – komentuje jedna z osób w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
Córka europosłanki widowiskowo pożegnała się z pracą. Donaldowi Tuskowi chodziło o jedno
Tusk uważa, żeby Spółki Skarbu Państwa nie stały się łupem politycznym żadnej z partii, na co mają być spore zakusy. Stąd widowiskowe pożegnanie się z córką europosłanki Róży Thun z Centralnego Ośrodka Informatyki, pomimo że spełniania wymagania i nie ubiegała się o pracę po znajomości.
Trzecia Droga ma być zaniepokojona losami ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego, który nie radzi sobie z protestami rolników i negocjacjami z Ukrainą oraz minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski w związku „aferą wiatrakową”. – Siekierskiego wybronimy, a z Hennig-Kloską może być różnie. Niech Hołownia o nią walczy, my nie będziemy – stwierdził rozmówca w rządzie z PSL.
Wybory do europarlamentu wymuszą rekonstrukcję rządu?
Do europarlamentu chciał startować Bartłomiej Siekierski, ale może zostać, bo podobno miał „rozsmakował się w pracy ministra kultury”. Do Parlamentu Europejskiego chciałby również kandydować minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman.
Czytaj też:
Wielkie polityczne powroty. Nie tylko Donald Tusk. Do prawdziwej sensacji może dojść w listopadzieCzytaj też:
Tusk planuje zmiany w rządzie, wielki podział w feminizmie i polityczne zmartwychwstania. Nowy „Wprost”