Trzecie miejsce zajęli minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i b.prezydent Lech Wałęsa, którym ufało po 48 proc. ankietowanych. Do ścisłej czołówki rankingu zaufania awansował także prezes PSL Waldemar Pawlak, któremu na tydzień przed wyborami ufało 46 proc. badanych.
Poza pierwszą piątką polityków najbardziej powszechnie darzonych zaufaniem, znalazł się wieloletni lider rankingów CBOS i jeszcze przed wyborami jeden z najpopularniejszych polskich polityków Aleksander Kwaśniewski (44 proc. deklaracji zaufania). Kolejne miejsca zajęli: prezydent Lech Kaczyński (41 proc.), minister finansów Zyta Gilowska (40 proc.), Jan Rokita (38 proc.) oraz premier Jarosław Kaczyński (37 proc.).
Zaufaniem jednej trzeciej badanych, jak podaje CBOS, cieszyli się Bronisław Komorowski (34 proc.) oraz szefowie SdPL i SLD - Marek Borowski i Wojciech Olejniczak (po 34 proc.). Co czwarty respondent zaufał marszałkowi Sejmu Ludwikowi Dornowi (25 proc.) oraz startującemu z listy PiS w Gdańsku Maciejowi Płażyńskiemu (24 proc.).
Listę polityków budzących największą nieufność, według badań CBOS, otwierali liderzy LPR Roman Giertych (64 proc.), który w minioną środę zrezygnował z funkcji partyjnych, i Samoobrony Andrzej Lepper (61 proc.) Trzecie miejsce w tym negatywnym rankingu przypadło premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu (49 proc.).
Nieco rzadziej z brakiem zaufania ze strony ankietowanych spotykał się prezydent Lech Kaczyński (44 proc.). Tyle samo negatywnych opinii zebrał, jak podaje CBOS, praktycznie nieobecny w mediach do czasu kampanii wyborczej, lider UPR Janusz Korwin- Mikke (44 proc.). O procent mniej ankietowanych (43 proc.) nie ufa debiutującej na scenie politycznej - Nelly Rokicie (PiS).
Z dużym bagażem negatywnych ocen startowali w wyborach również inni czołowi politycy PiS - marszałek Sejmu Ludwik Dorn (40 proc. deklaracji nieufności) i wicepremier Przemysław Gosiewski (38 proc.). Tyle samo respondentów, jak podaje CBOS, nie ufało minister spraw zagranicznych Annie Fotydze (38 proc.).
Pierwszą dziesiątkę polityków najczęściej budzących nieufność ankietowanych zamykał Aleksander Kwaśniewski. Na tydzień przed wyborami byłemu prezydentowi nie ufało 36 proc. badanych. Po raz pierwszy w swej wieloletniej karierze politycznej Kwaśniewski budził tak dużą nieufność.
Na tydzień przed dniem głosowania, politykami, których oceny od początku września poprawiły się, byli Waldemar Pawlak i Donald Tusk. Zaufanie do lidera PSL deklarowało o 8 punktów procentowych więcej badanych niż u progu kampanii wyborczej. Po debacie z J.Kaczyńskim, ale tuż przed debatą z Kwaśniewskim, zaufanie do Tuska było wyższe o 6 punktów procentowych, jednocześnie zmalał o 4 punkty odsetek deklaracji nieufności.
Według autorów sondażu, negatywne postrzeganie wielu polityków PiS znalazło swój wyraz w nienajlepszym wyniku wyborczym partii rządzącej. Od miesięcy budzący największą nieufność wśród Polaków szefowie Samoobrony i LPR nieco zyskali po rozwiązaniu koalicji z PiS, jednak nie na tyle, by stracić pozycję liderów negatywnego rankingu.
Największym przegranym kampanii jest, według CBOS, długoletni lider rankingów popularności Aleksander Kwaśniewski, który jednocześnie stracił swoją dotychczasową pozycję na liście najbardziej jednoznacznie odbieranych polityków i raczej nie ziścił nadziei LiD na lepszy wynik wyborczy.
Sondaż CBOS przeprowadzono w dniach 10-14 października na liczącej 1385 osób reprezentatywnej próbie dorosłych mieszkańców Polski.pap, ss, ab