Faversham to miasto położone w hrabstwie Kent. Zyskało rozgłos w 2018 roku, kiedy król Karol – wtedy jeszcze książę – podzielił się ze światem pomysłem na budowę „idealnego miasta”. Ta inicjatywa zakładała budowę 2,5 tys. nowych domów i miała stanowić element na drodze do zwalczania kryzysu mieszkaniowego w okolicy. Plany zakładały, że osiedle zostanie wybudowane zgodnie z najwyższymi standardami i z jednej strony będzie odznaczać się nowoczesnością, a z drugiej – poszanowaniem dla natury.
Pomysł na „idealne miasto”. „Chodzi im wyłącznie o pieniądze”
Pomysł ten nie został jednak przyjęty w optymistyczny sposób, a wśród części społeczeństwa wywołał falę oburzenia. Głosy niezadowolonych były dobitnie słyszalne w czasie prowadzonych konsultacji. Wśród krytycznych głosów pojawiają się oskarżenia m.in. o to, że za sprawą omawianego pomysłu piękna okolica zamieni się w „miejską masę” i utraci swoją wyjątkowość, stając się w pewnym sensie kopią innych miejsc. Przeciwnicy inicjatywy podkreślają, że jest to „całkowicie sprzeczne” ze stanowiskiem króla Karola III w kwestiach środowiskowych, które tak chętnie i z dumą prezentuje publicznie.
– Wygląda na to, że chciwość księcia Williama i króla Karola nie ma końca. To hańba, że podają się za ekologów, a w rzeczywistości są jak wszyscy deweloperzy i chodzi im wyłącznie o pieniądze! A co z bezpieczeństwem żywnościowym? – zapytał jeden z przeciwników inwestycji, cytowany przez portal The Independent. – Czy naprawdę chcecie, aby wszystkie nasze historyczne wioski zostały pochłonięte przez jedną masę miejską? Czy naprawdę pozwolicie na to, żeby tak wiele gruntów rolnych zostało utraconych raz na zawsze? – pytał kolejny oburzony.
Czytaj też:
WIlliam i Harry się pogodzą? W Londynie ma dojść do przełomowego spotkaniaCzytaj też:
Królowa Letycja wręczała medale w sukience z sieciówki. Zobaczcie, jak wyglądała