W PiS zaczął się okres forsowania pretendentów do wyborów prezydenckich w 2025 roku. Wśród potencjalnych kandydatów zaczął być wymieniany prezydent Stalowej Woli, Lucjusz Nadbereżny, który w wyborach samorządowych wygrał w pierwszej turze z wynikiem 72 proc. W ubiegłą sobotę PiS wzięło udział w dużej konwencji w Stalowej Woli.
– To będzie nasz drugi Duda – przekonuje polityk PiS, choć Lucjusz Nadbereżny w niewielkim stopniu przypomina obecnego prezydenta Polski.
Skoro w grze o prezydenturę pojawiły się nazwiska innych samorządowców, to oznacza, że Tobiasz Bocheński, kandydat na prezydenta Warszawy, który zdobył mandat radnego, ale nie wszedł do II tury wyborów prezydenckich, ma znikome szanse, by zostać wystawionym w wyborach w 2025 roku.
Ludzie Mateusza Morawieckiego w PiS zastanawiają się, czy prezes znów zaufa Jackowi Kurskiemu i powierzy mu prowadzenie kampanii do Europarlamentu, do którego były prezes TVP zamierza startować. Na razie do Jarosława Kaczyńskiego chodzą pielgrzymki ludzi, którzy przekonują go, że prowadzenie pozytywnej kampanii przynosi efekty, co pokazały ostatnie wybory.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.