Wiśniewska pewniakiem PiS w wyborach do PE? Europosłanka dla „Wprost”: Tuskowi nie można ufać

Wiśniewska pewniakiem PiS w wyborach do PE? Europosłanka dla „Wprost”: Tuskowi nie można ufać

Jadwiga Wiśniewska
Jadwiga Wiśniewska Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
– Na pewno będę prowadziła bardzo aktywną kampanię. Wierzę w to, że w wyborach europejskich Prawo i Sprawiedliwość osiągnie dobry wynik – mówi Jadwiga Wiśniewska w rozmowie z „Wprost”. Europosłanka PiS odniosła się również m.in. do przekazu Donalda Tuska, który odbiera jako „PR-ową zagrywkę polityczną”.

Magdalena Frindt, „Wprost”: Powiedziała pani, że pakt migracyjny można oceniać jako „gaszenie pożaru benzyną”. Jest aż tak źle?

Jadwiga Wiśniewska, europosłanka PiS: Jest bardzo źle. Pakt migracyjny w kształcie, w jakim został przyjęty, jest de facto legalizacją procederów przestępczych. Mafie, które zajmują się przemytem ludzi do krajów Unii Europejskiej, dostały jasny sygnał, że ich biznes będzie się kręcił, co w praktyce oznacza nasilenie presji migracyjnej.

Dlaczego? Bo państwa członkowskie zostaną zmuszone do przyjmowania nielegalnych imigrantów lub płacenia za decyzje odmowne. To nie jest rozwiązanie. Statystyki pokazują skalę problemu. Szacuje się, że tylko w pierwszej połowie 2023 r. nielegalni migranci zapłacili przemytnikom co najmniej 360 mln euro.

Donald Tusk zapowiedział, że polskie władze nie zaakceptują paktu migracyjnego na zasadach, które zostały obecnie wypracowane.

Skoro premier mówi, że Polska nie przyjmie nielegalnych imigrantów, to znaczy, że wobec nas będzie stosowany drugi wariant. Będziemy zmuszeni do płacenia kar za każdego migranta, który w ramach unijnego mechanizmu miałby trafić do naszego kraju. W grę wchodzi 20 tys. euro za jedną osobę.

W ostatnich latach Polska była doświadczana przez presję uchodźczą i migracyjną. Zapewnialiśmy schronienie Ukraińcom, którzy uciekali przed rosyjską agresją, a na granicy z Białorusią wciąż trwa kryzys, który zainspirował reżim Alaksandra Łukaszenki…

Wielki kryzys migracyjny rozpoczął się za czasów kanclerz Angeli Merkel, która szeroko otworzyła drzwi do Europy przed nielegalnymi migrantami, a stało się to pod wpływem nacisków przedstawicieli niemieckiego biznesu, którzy alarmowali o lukach na rynku pracy. Z dzisiejszej perspektywy widać, że nielegalna migracja nie usunęła tego problemu.

Angela Merkel namaściła także Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Warto sobie przypomnieć, w jaki sposób Tusk reagował na zapowiedzi rządu Zjednoczonej Prawicy, że Polska nie będzie przyjmowała narzuconej odgórnie liczby migrantów.