O tym, że już w piątek kilka osób, m.in. Kalisz i Rusak, zostało poproszonych o stawienie się przed komisją weryfikacyjną WSI mówił w sobotę w "Wiadomościach" TVP szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Antoni Macierewicz.
"Nie wiem z jakiego tytułu miałbym zostać wezwany do komisji weryfikacyjnej. Mogłem najwyżej zostać poproszony o wysłuchanie, za moją zgodą - bo tak mówi ustawa, i to tylko wtedy, kiedy w wyjaśnieniach funkcjonariuszy WSI są jakieś wątpliwości i trzeba wezwać ich szefów, żeby te wątpliwości wyjaśnić" - powiedział Kalisz w niedzielę w programie "Kawa na Ławę" w TVN.
Podkreślił, że jeśli będzie o poproszony o złożenie wyjaśnień, to musi wiedzieć jakiej sprawy mają one dotyczyć i na jakiej podstawie wzywa się właśnie jego. "Byłem ministrem spraw wewnętrznych i administracji, WSI nie kierowałem; pełniłem obowiązki szefa Kancelarii Prezydenta i też WSI nie kierowałem. W latach 2000-2001 nie pełniłem już żadnej funkcji kierowniczej" - zaznaczył.
Jak powiedział w niedzielę generał Tadeusz Rusak, szef WSI w latach 1997-2001, w rządzie Jerzego Buzka, on również nie dostał wezwania do złożenia wyjaśnień przed komisją.
Macierewicz powiedział w sobotę "Wiadomościom", że komisja weryfikacyjna wezwała na poniedziałek Bronisława Komorowskiego, Jerzego Szmajdzińskiego, Ryszarda Kalisza, generała Tadeusza Rusaka i jeszcze kilka innych osób. "W związku z pracami komisji będziemy chcieli ich wysłuchać i poznać ich stanowisko" - wyjaśnił.
O wezwaniu Komorowskiego przed komisję weryfikacyjną WSI napisaliśmy w sobotę na stronie internetowej "Wprost". Wezwanie Komorowskiego, byłego ministra obrony narodowej, ma związek z nielegalnymi podsłuchami stosowanymi przez funkcjonariuszy WSI w latach 2000-2001.
Komorowski mówił w sobotę w TVN24, że czeka na formalne wezwanie przed komisję, bo na razie dostał jedynie telefon i to już po tym, jak o wezwaniu go napisał na stronie internetowej "Wprost". Uznał, że są to próby podważenia jego wiarygodności.
WSI rozwiązano 30 września 2006 r. W ich miejsce powstały Służba Wywiadu Wojskowego i kierowana przez Macierewicza Służba Kontrwywiadu Wojskowego. W ujawnionym w lutym przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego raporcie z weryfikacji WSI opisano nieprawidłowości i przypadki przestępstw, jakich dopuszczali się ludzie z Wojskowych Służb Informacyjnych. Na podstawie raportu wszczęto kilka śledztw. Kilka osób wymienionych w sygnowanym przez Macierewicza raporcie jako agenci WSI wytoczyło procesy cywilne.
Do prezydenta trafił już aneks do tego raportu.ab, pap