Szef rosyjskiego MSZ przyznał, że Charków „odgrywa ważną rolę” w koncepcji prezydenta Władimira Putina dotyczącej ustanowienia zdemilitaryzowanej „strefy sanitarnej” w Ukrainie. Jej celem miałaby być ochrona rosyjskich osiedli przygranicznych przed zasięgiem ukraińskich rakiet.
Eksperci z Institute for the Study of War (ISW) zwracają uwagę, że słowa Ławrowa mogą wskazywać, że Kreml prawdopodobnie będzie używał koncepcji nieustannie zmieniającej się zdemilitaryzowanej jako pretekstu do usprawiedliwiania kolejnych rosyjskich operacji ofensywnych w głąb Ukrainy. Analitycy wskazują, że zapowiedzi te są nieprecyzyjne i mogą wiązać się z działaniami dotyczącymi całego terytorium Ukrainy.
Rosja chce przejąć Charków. Ławrow powiedział o tym wprost
Jedna z propagandystek uczestniczących w audycji radiowej stwierdziła, że wykorzystanie dronów i rakiet przez Federację Rosyjską ma właśnie na celu utworzenie takiej „strefy sanitarnej”.
Choć nie padła dokładna data przeprowadzenia kolejnej operacji, to ukraińscy urzędnicy, w tym prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, wskazali niedawno na nowe zagrożenie. Z ich ustaleń wynika, że do próby przejęcia Charkowa może dojść latem tego roku.
ISW podtrzymuje swoją opinię, że operacja ofensywna Rosji mająca na celu przejęcie Charkowa byłaby „niezwykle ambitnym przedsięwzięciem”, które stanowiłoby znaczne wyzwanie zarówno dla rosyjskich sił odpowiedzialnych za to zadanie, jak i dla szerszej kampanii Rosji w Ukrainie. Zarówno analitycy jak i strona ukraińska są przekonani, że dostawy sprzętu od zagranicznych sojuszników są niezbędne do odparcia ataku.
Charków wielokrotnie był celem rosyjskich ataków rakietowych. Do jednego z największych doszło pod koniec marca 2024 roku. Odnotowano wówczas około 15 eksplozji.
Czytaj też:
Szef CIA nie pozostawia złudzeń: Ukraina może przegrać wojnę jeszcze w tym rokuCzytaj też:
Niemcy podjęły radykalną decyzję po inwazji Rosji na Ukrainę. Widać to w liczbach