W wyniku współpracy polskiej Prokuratury Krajowej z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz z Prokuraturą Generalną Ukrainy i Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy doszło do zatrzymania polskiego obywatela Pawła K. Z ustaleń śledztwa wynika, że podejrzany zgłosił gotowość do działania na rzecz wywiadu wojskowego Federacji Rosyjskiej i nawiązywał kontakty z obywatelami Federacji Rosyjskiej, bezpośrednio zaangażowanymi w wojnę w Ukrainie.
Polak chciał współpracować z rosyjskim wywiadem? Paweł K. usłyszał zarzut
„Do jego zadań należało zebranie i przekazanie wywiadowi wojskowemu Federacji Rosyjskiej informacji na temat zabezpieczenia lotniska Port Lotniczy Rzeszów-Jasionka. Miało to m.in. pomóc w planowaniu przez rosyjskie służby specjalne ewentualnego zamachu na życie głowy obcego państwa – Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego” – poinformowała Prokuratura Krajowa w wydanym komunikacie. Paweł K. usłyszał zarzut zgłoszenia gotowości do działania na rzecz obcego wywiadu przeciwko RP. Został tymczasowo aresztowany. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie przyznał się do winy.
Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł portal tvp.info, wynika, że Paweł K. ma ponad 40 lat i jest byłym wojskowym, który doświadczenie zdobywał w kilku jednostkach. – Szukając kontaktu z rosyjskimi służbami specjalnymi, stwarzał wrażenie, że jego wojskowa przeszłość predestynuje go do bycia atrakcyjną osobą dla służb specjalnych – poinformował anonimowy informator wspomnianego źródła.
Nieznana jest motywacja, którą miał kierować się Paweł K. Z doniesień medialnych, niepotwierdzonych przez oficjalne służby, wynika, że nie ma dowodów na to, że Polak liczył na wynagrodzenie za swoją działalność.
Czytaj też:
Zełenski jest przekonany, że Putin się boi. Wspomniał też o Ukraińcach: Nie będę kłamałCzytaj też:
Atak na terytorium Rosji. Ukraińcy uderzyli dronami w osiem obwodów