Prezydent Francji Emmanuel Macron w wywiadzie dla dziennika "La Provence" zauważa, że na początku agresji na Ukrainę Rosja miała "wyznaczony cel strategiczny" – Twierdziła, że ratuje ukraińskie obwody, które zadeklarowały autonomię. Ale tak już nie jest – ocenił. Według Macrona Rosjanie postanowili "stać się destabilizującą potęgą, która nie stawia żadnych strategicznych ograniczeń swoim działaniom".
Francuski przywódca zauważa również, że Putin "nieustannie wymachuje groźbą nuklearną", dlatego "w obliczu takiego przeciwnika bardzo słabe byłoby ustalanie ograniczeń a priori". – Bezpieczeństwo Europejczyków jest zagrożone w Ukrainie, ponieważ znajduje się ona 1500 kilometrów od naszych granic. Jeśli Rosja wygra, w następnej sekundzie nie będzie bezpieczeństwa w Rumunii, Polsce czy na Litwie, a także tutaj – podkreśla Macron. – Potencjał i zasięg rosyjskich rakiet balistycznych naraża nas wszystkich – ostrzega.
Sikorski odniósł się do słów Macrona
Macron w ostatnim czasie zaostrzył swój stosunek do Rosji i Władimira Putina. W jednym z wywiadów stwierdził, że nie wyklucza niczego jeżeli chodzi o obecność zachodnich wojsk w Ukrainie. Do tych słów w rozmowie na antenie BBC World odniósł się szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. – Nie będziemy odsłaniać naszych kart – odpowiedział na pytanie, czy Polska mogłaby wysłać wojska do Ukrainy. – Pozwólmy prezydentowi Putinowi zastanawiać się, co zrobimy – dodał. Przypomniał również, że Polska przeznacza już 4 proc. PKB na obronność. – W przyszłym roku możemy wydać więcej – podkreślił.
– Ukraina desperacko potrzebuje pocisków przeciwlotniczych, aby chronić swój przemysł, aby chronić swoje elektrownie, aby chronić swoją infrastrukturę. Myślę, że znacznie lepiej wydawać pieniądze na obronę Ukrainy, niż musieć później ją odbudowywać – mówił dalej, odnosząc się do decyzji amerykańskiego Kongresu, który ostatecznie zatwierdził kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy. – Myślę, że prezydent Putin dobrze by zrobił, gdyby uznał swoją inwazję za błąd i dokonał nowej kalkulacji, uwzględniając, że będziemy pomagać Ukrainie tak długo, jak to konieczne – dodał szef MSZ.