Niemcy pełni obaw o swoich polityków. Domagają się zaostrzenia kar

Niemcy pełni obaw o swoich polityków. Domagają się zaostrzenia kar

Ataki na niemieckich polityków
Ataki na niemieckich polityków Źródło: Shutterstock / gierogiff, Facebook/Matthias Ecke
W Niemczech coraz częściej dochodzi do ataków motywowanych politycznie. Aby zapobiec brutalizacji życia publicznego, niemieccy politycy zaproponowali nowe rozwiązanie.

Jeden z czołowych polityków niemieckiego SPD, który ubiega się o mandat europosła, padł ofiarą politycznego ataku. Podczas rozwieszania plakatów wyborczych w Dreźnie, Matthias Ecke został brutalnie pobity. Polityk odniósł tak poważne obrażenia, że konieczna była operacja. Kandydata na europosła zaatakowali czterej młodzi mężczyźni w wieku 17-20 lat. Według władz Saksonii są oni związani ze skrajną prawicą.

„Fakt, że polityk został w centrum Drezna poważnie zraniony przez grupę młodych mężczyzn o manierach w stylu SA jest smutną kulminacją dużej liczby ataków i incydentów w roku kampanii wyborczej. Prawicowi ekstremiści potępiają demokratów a życie publiczne staje się coraz bardziej brutalne i toksyczne” – komentowali dziennikarze „FAZ”.

Niemiecki polityk brutalnie pobity podczas kampanii do PE

Nie był to pierwszy tego typu incydent motywowany politycznie. Ofiarą napaści padli również dwaj politycy Zielonych, których zaatakowano w Essen. Wcześniej do podobnych zdarzeń, których ofiarami padli przedstawiciele Zielonych, doszło w Chemnitz i Zwickau.

Ataki na polityków stanowczo potępił Olaf Scholz. Niemiecki kanclerz ocenił, że „tego typu zdarzenia zagrażają niemieckiej demokracji, dlatego należy im się stanowczo przeciwstawić”. W podobnym tonie wypowiedział się także prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier.

Niemcy chcą zaostrzenia kar

Ze statystyk wynika, że w latach 2022-2023 liczba ataków na polityków wzrosła o 53 proc. W obawie o bezpieczeństwo niemieckich polityków, minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser oraz przedstawiciele krajów związkowych zaproponowali zaostrzenie przepisów dotyczących karania za przemoc motywowaną politycznie.

– Obecne prawodawstwo nie odzwierciedla w wystarczającym stopniu zagrożenia dla osób aktywnie zaangażowanych w politykę. Coraz częściej dochodzi nie tylko do ataków słownych, ale też przemocy i nękania, które wynikają z nienawiści. To zagraża naszej demokracji i naszej praworządności – podkreślił Michael Stepbgen, minister spraw wewnętrznych z Brandenburgii.

„Ataki na polityków zagrażają demokracji”

Szefowa niemieckiego MSW stwierdziła, że potencjalni sprawcy ataków na polityków muszą mieć świadomość, że zostaną surowo ukarani za swoje postępowanie. – Muszą czuć moc prawa i to, że konsekwencje ich nie ominą. Oczywiście policja może być bardziej widoczna na ulicach podczas kampanii wyborczych, ale funkcjonariusze nie dadzą rady być wszędzie. Policja sama nie ma takiej mocy, aby w pojedynkę zapobiec brutalizacji dyskursu politycznego – wyjaśniła Nancy Faeser.

Także Frank-Walter Steinmeier stwierdził, że „władze muszą zrobić wszystko, co konieczne, aby zidentyfikować przestępców a sądy muszą wydawać sprawiedliwe wyroki”. – Musimy być zjednoczeni z tymi, którzy wypełniają swój demokratyczny obowiązek i okazywać nasze oburzenie wobec tych, którzy naruszają zasady demokracji – powiedział prezydent Niemiec.

Czytaj też:
Niemcy będą produkować ulubione piwo Polaków. „Z niecierpliwością czekamy"
Czytaj też:
Nadzwyczajna decyzja Tuska. Ruch premiera może sporo namieszać

Opracowała:
Źródło: Deutsche Welle