Ląduje prezydent Chin, przerwano transmisję Eurowizji. Tak wyglądała „inspekcja” Xi Jinpinga w Europie

Ląduje prezydent Chin, przerwano transmisję Eurowizji. Tak wyglądała „inspekcja” Xi Jinpinga w Europie

Dodano: 
Xi Jinping z żoną po wylądowaniu w Belgradzie
Xi Jinping z żoną po wylądowaniu w Belgradzie Źródło: PAP/EPA / Andrej Cukic
Europa powinna pozbyć się iluzji, że Chiny uda się jakoś namówić do rezygnacji ze wspierania Moskwy. Pekin używa Putina jak psa łańcuchowego, mającego swoją wojną przeciw Ukrainie terroryzować Europejczyków i osłabiać USA. Pierwsza od pięciu lat wizyta prezydenta Xi Jinpinga na Starym Kontynencie to coś na kształt inspekcji, mającej ustalić, co udało się zdziałać jego rosyjskiemu wasalowi.

Xi Jinping przywiózł do Europy chiński wehikuł czasu. Przenosi on nas do siermiężnej epoki, gdy sowiecka Rosja była tak potężna, jak w mokrych snach Władimira Putina.

„Niech światło naszej żelaznej przyjaźni oświetla ścieżkę chińsko-serbskiej współpracy” – wystrzeliła na pierwszej stronie belgradzka Politika w stylu godnym dawnych peanów na cześć Stalina czy Breżniewa.

Tekst okraszono oczywiście zdjęciem wylizanego w photoshopie chińskiego prezydenta. Jego lądowanie w Belgradzie w 25. rocznicę zbombardowania przez NATO ambasady chińskiej w Serbii bez trudu przyćmiło swoim blaskiem Eurowizję.

Serbska rządowa telewizja przerwała transmisję męczarni polskiej reprezentantki, by pokazać, jak cesarz komunistycznych Chin maszeruje z samolotu po czerwonym dywanie.

Nie wiem, czy Xi śledzi ten festiwal, ale jedno jest pewne: prezydent Chin uderzył w jarmarczną nutę tak ochoczo, jakby sam brał udział w Eurowizji.

„W maju, gdy zapach kwiatów i traw wypełnia powietrze na Wielkiej Równinie, składam wizytę na Węgrzech” – tak zaczął swój własny tekst, opublikowany w węgierskim dzienniku Magyar Nemzet przez wizytą w Budapeszcie.

Artykuł został opublikowany w 20/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.