Beata Szydło została zapytana, czy Mateusz Morawiecki sprawdziłby się w roli prezesa Prawa i Sprawiedliwości, jako następca Jarosława Kaczyńskiego. Były premier zapowiadał jakiś czas temu, że chciałby, żeby Kaczyński jak najdłużej był prezesem PiS i spajał obóz, ale „potem chciałby również wystartować w tym zaszczytnym wyścigu”.
Morawiecki następcą Kaczyńskiego? Szydło ucina temat
– Trzeba pytać jego, niech on mówi o swoich decyzjach czy planach. W tej chwili nie ma żadnej debaty w PiS o zmianie naszego lidera – skomentowała Beata Szydło na antenie RMF FM. Na pytanie dziennikarza prowadzącego rozmowę, „czy ma czasami własne zdanie”, odparła: „cały czas je przecież wypowiadam”.
– Nie ma w tej chwili dyskusji nad zmianą naszego lidera. Jeżeli Mateusz Morawiecki zgłasza taki akces, to może kiedyś, w jakiejś tam dalekiej przyszłości, jeżeli będą rozważane zmiany personalne w PiS-ie, to pewnie będzie próbował przekonać członków partii do tego, żeby akurat jego wybrali. Myślę, że nie on jedyny – powtórzyła była premier.
Szydło kandydatką PiS na prezydenta Polski? „Nie będę się zgłaszała na ochotnika”
W rozmowie pojawił się również wątek dotyczący osobistych aspiracji Beaty Szydło. Czy zamierza wystartować w wyborach na prezydenta Polski w 2025 roku? – Teraz kandyduję w wyborach do Parlamentu Europejskiego i na tym się koncentruję. A co będzie po wyborach, to zobaczymy – odpowiedziała krótko. – Myślę, że nie będziemy w tej chwili dzielić skóry na niedźwiedziu – dodała.
– Idziemy tokiem myślenia Mateusza Morawieckiego, trzeba się zgłaszać na ochotnika – kontynuowała po kolejnym pytaniu dziennikarza. – Te złośliwości wobec Mateusza Morawieckiego zostały zauważone i odczytane – ripostował Robert Mazurek. – Nie będę się zgłaszała na ochotnika. Natomiast na pewno po wyborach do PE zajmiemy się – i taki jest plan – kampanią wyborczą prezydencką i wtedy będziemy wyłaniać kandydata – podsumowała europosłanka.
Czytaj też:
Ziobro uderza w Tuska ws. sędziego Szmydta. „Boi się faktów i znowu kłamie”Czytaj też:
Donald Tusk o szczegółach rekonstrukcji rządu. Zdradził, ilu ministrów poda się do dymisji