Gorąco w Sejmie. Rolnicy zakłócili briefing Kołodziejczaka. „Hańba, zdrajca wsi”

Gorąco w Sejmie. Rolnicy zakłócili briefing Kołodziejczaka. „Hańba, zdrajca wsi”

Protest rolników w Sejmie
Protest rolników w Sejmie Źródło: PAP / Paweł Supernak
Gorąca atmosfera w Sejmie. Protestujący rolnicy zakłócili wystąpienie Michała Kołodziejczaka. Kim jest lider rolników Mariusz Borowiak?

Grupa rolników ze związku Orka protestuje w Sejmie pod hasłem „Precz z Zielonym Ładem”. Strajkujący domagają się zamknięcia granicy z Ukrainą. Zapewniają, że nie są łobuzami i chcą protestować w sposób kulturalny. Związkowcy zażądali spotkania z Donaldem Tuskiem. Nie chcieli rozmawiać z obecnymi na miejscu wiceministrami rolnictwa Michałem Kołodziejczakiem oraz Stefanem Krajewskim.

Sejm. Rolnicy protestują, Michał Kołodziejczak komentuje

Głos w sprawie protestu rolników w Sejmie zabrał Michał Kołodziejczak. – Rolnicy okupujący Sejm to rzeczywiście orka, ale na wizerunku polskich rolników. Jeśli chcą rozmawiać, to zapraszam to resortu rolnictwa, Sejm nie jest do tego miejscem – powiedział w rozmowie z PAP wiceminister rolnictwa.

Szef Agrounii dodał, że rozumie okupowanie ministerstwa, ale takie rzeczy w Sejmie, w momencie, kiedy wiele spraw zostało załatwionych, bo rolnicy mają jakieś niespełnione ambicje polityczne, to jest farsa. – To niszczenie wizerunku rolnika. Nie wiem, komu na tym zależy. Niech skupią się na stworzeniu nowych liderów polskiej wsi, bo tych ewidentnie brakuje – komentował polityk.

twitter

Na pytanie dziennikarzy, czy „nie czuje się zdrajcą mówiąc takie słowa o protestujących rolnikach”, Michał Kołodziejczak odparł, że „może ich jedynie pożałować”. – Jeśli rolnicy naprawdę chcą rozmawiać, to nie powinni domagać się spotkania z premierem, a pojawić się w ministerstwie rolnictwa. To jest miejsce do rozmów – podkreślił dodając, że nie będzie rekomendował Donaldowi Tuskowi spotkania z grupą protestujących.

Sejm. Protestujący rolnicy zakłócili briefing Michała Kołodziejczaka

W czasie protestu rolników w Sejmie doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Lider związkowców Mariusz Borowiak zakłócił briefing Michała Kołodziejczaka. – Na polu gadaliśmy, a teraz chcesz na salonach rozmawiać? – rzucił w kierunku wiceministra rolnictwa. Gdy polityk odchodził od dziennikarzy, pożegnały go okrzyki „Hańba!” oraz „Zdrajca wsi!”.

twitter

Sejm. Mariusz Borowiak – kim jest?

Lider protestujących rolników to Mariusz Borowiak, rolnik z Oraczewa w gminie Wróblew pod Sieradzem. W przeszłości był członkiem Agrounii, jednak jego drogi z Michałem Kołodziejczakiem się rozeszły. Rolnik zasłynął nietypowymi akcjami – wylewał gnojowicę na drogę, odpalał grilla na środku ronda.

Teraz jednak z dawnym kompanem – Michałem Kołodziejczakiem – nie chce mieć nic wspólnego. – Pokazał, po co wszedł do Sejmu. Nie powinniśmy mówić o zdrajcach. Co zrobił do tej pory? Chłopi od policji dostali baty. Mógł wyjść wtedy, rzucić papierami. Nie wyszedł. Rolnicy go nie popierają – stwierdził.

Czytaj też:
Protest rolników w Warszawie. Nawet 200 tysięcy rolników zablokuje stolicę
Czytaj też:
Wybory europejskie. Tusk straszy wojną i brzmi jak Morawiecki? „Partie zamieniły się miejscami”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl