Szymon Hołownia zapowiedział kary dla polityków PiS i Konfederacji. Dostał odpowiedź

Szymon Hołownia zapowiedział kary dla polityków PiS i Konfederacji. Dostał odpowiedź

Szymon Hołownia i straż marszałkowska
Szymon Hołownia i straż marszałkowska Źródło: PAP / Paweł Supernak
Rolnicy, którzy protestują w Sejmie, do budynku dostali się na przepustkach posłów PiS i Konfederacji. Szymon Hołownia zapowiedział kary dla tych, którzy „złamali obowiązujące zasady bezpieczeństwa”. Na jego słowa zareagował Jan Mosiński.

W Sejmie trwa strajk okupacyjny rolników ze związku Orka. Protestujący byli m.in. pytani przez dziennikarzy, na czyje zaproszenie znaleźli się w budynku. – Żebyśmy nie byli upolitycznieni, poprosiliśmy wszystkie partie, które są w Sejmie o to, aby wydały nam przepustki – mówił Mariusz Borowiak. Rolnik wyjaśnił, że w sumie zgodziły się trzy opozycyjne ugrupowania.

– Proszę nas nie upolityczniać, dlatego że my skorzystaliśmy z każdej opcji politycznej i dlatego chcemy dzisiaj rozmawiać również z Donaldem Tuskiem – zaznaczył Borowiak. Rolnik potwierdził, że w Sejmie przebywają na zaproszenie Konfederacji, a on sam miał przepustkę z Prawa i Sprawiedliwości.

Protest rolników w Sejmie. Szymon Hołownia zapowiada kary dla posłów PiS i Konfederacji

„PiS i Konfederacja wpuściły protestujących do Sejmu pod pretekstem uczestnictwa w komisji. Potraktujemy rolników z najwyższym szacunkiem. Otrzymają opiekę i możliwość zajęcia jednej z sal w Sejmie. Posłowie, którzy złamali zasady bezpieczeństwa obowiązujące w Sejmie, zostaną ukarani” – poinformował w mediach społecznościowych Szymon Hołownia.

Marszałkowi Sejmu odpowiedział Jan Mosiński. „Od kiedy to posłowie wpuszczają gości? Panowie weszli zgodnie z prawem. Nikt rolników nie wwoził w bagażniku samochodu, jak to czyniła totalna opozycja (obecnie w ławach rządowych)” – skomentował poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Jarosław Kaczyński o strajku rolników w Warszawie

Z protestującymi rozmawiał m.in. Jarosław Kaczyński. – Dowiedzieliśmy się od nich, że dla nich taką sprawą numer jeden, najbardziej podstawową, jest wyeliminowanie tej niesprawiedliwej, nieuczciwej konkurencji – powiedział prezes PiS.

– Chodzi o napływ do Polski taniej żywności, przy tym o co najmniej niesprawdzonej jakości, a często po prostu jakości bardzo złej, która niszczy polskie rolnictwo. Ja chciałem zadeklarować w imieniu naszej partii, a to jest deklaracja wiarygodna, bo myśmy będąc przy władzy, to zrobili – podsumował Kaczyński. Zakończył, że „to jest sprawa po prostu zamknięcia granicy z Ukrainą na tego rodzaju import i podjęcia rozmów ws. uregulowania tematu”.

Czytaj też:
Gorąco w Sejmie. Rolnicy zakłócili briefing Kołodziejczaka. „Hańba, zdrajca wsi”
Czytaj też:
Zadziwiające doniesienia o rolnikach protestujących w Sejmie. Kołodziejczak odkrył karty