Pożar centrum handlowego w Warszawie. Na zagrożony teren wtargnął mężczyzna z bronią

Pożar centrum handlowego w Warszawie. Na zagrożony teren wtargnął mężczyzna z bronią

Mężczyzna z bronią przed płonącym centrum handlowym
Mężczyzna z bronią przed płonącym centrum handlowym Źródło: PAP / Leszek Szymański
Do płonącego kompleksu handlowego Marywilska 44 na Białołęce wdarł się mężczyzna, który wymachiwał bronią, lub jej atrapą. Fotograf Polskiej Agencji Prasowej zdołał uwiecznić go na kilku zdjęciach.

W nocy z soboty na niedzielę 12 maja spłonęło centrum handlowe Marywilska 44 w Warszawie. Zniszczeniu uległa hala, w której zlokalizowanych było 1400 sklepów. W akcji gaśniczej brało udział 50 zastępów straży pożarnej, a słup dymu zaobserwować można było z odległych dzielnic stolicy.

Warszawa. Pożar Marywilskiej 44

W związku ze zdarzeniem, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa postanowiło wypuścić specjalny alert. „Uwaga! Pożar hali targowej na ul. Marywilskiej 44 w Warszawie. Nie zbliżaj się do miejsca pożaru. Jeśli możesz, zostań w domu i zamknij okna”. Jak podkreślano w komunikacie, alert RCB wysłano na teren Warszawy oraz powiatów: warszawskiego zachodniego, legionowskiego i nowodworskiego.

Walka z ogniem trwała od godziny 3 w nocy do około 10, kiedy stołeczny ratusz wydał komunikat o aktualnym etapie akcji gaśniczej. „Pożar Hali Marywilskiej został opanowany, obecnie trwa dogaszanie (jeszcze przez kilka godzin), dlatego na miejscu cały czas pracują zastępy PSP. Strażacy wykonali też odpowiednie pomiary i nie stwierdzili skażenia wody i powietrza. W tym momencie sprawą zajmuje się Straż Pożarna i Policja. Nie zbliżajcie się do miejsca wydarzenia” – mogliśmy przeczytać w komunikacie.

Galeria:
Tyle zostało z centrum handlowego przy Marywilskiej

Uzbrojony mężczyzna wbiegł do płonącego centrum handlowego

W trakcie akcji gaśniczej doszło do niecodziennego incydentu. Nieznany mężczyzna z bronią, lub przedmiotem przypominającym broń, wdarł się na teren kompleksu Marywilska 44. Widać go wyraźnie na zdjęciach, które wykonał fotograf Polskiej Agencji Prasowej. Jak podaje portal TVP Info, mężczyzna mierzył ze swojej broni do ratowników, którzy próbowali powstrzymać go przed wejściem do centrum handlowego.

Świadkowie twierdzą, że uzbrojony mężczyzna mógł podjąć próbę ratowania ze zgliszczy sejfu z pieniędzmi, który trzymał na terenie hali. Tuż za nim biegła kobieta, która również chciała przedrzeć się przez strażaków. Ją jednak służby zatrzymały od razu.
W rozmowie z TVN24 Artur Laudy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie zaznaczał, że jego zdaniem podejrzany mężczyzna miał przy sobie broń. Jak zapewnił, został on zatrzymany przez policję. Na szczęście w wyniku jego działań nikt nie ucierpiał.

Czytaj też:
Co z terenem po spalonym centrum przy Marywilskiej? Inwestor już zabrał głos
Czytaj też:
Pożar Marywilskiej 44. Stowarzyszenie Wietnamczyków w Polsce zapowiada działanie

Opracował:
Źródło: WPROST.pl