Podczas konferencji prasowej PiS wiceprezes partii Joachim Brudziński nawiązał do dużych pożarów, które w weekend wybuchły w kilku miejscach w Polsce, m.in. w kompleksie handlowym Marywilska 44. Ich przyczyny nie są jeszcze wyjaśnione. W poniedziałek rano strażacy dogaszali pożar hal, a śledczy czekali z wejściem na teren kompleksu, żeby przeprowadzić oględziny.
Joachim Brudziński o pożarach. Uderzył w premiera
– Bardzo szybko dogoniły słowa głównego picera polskiej polityki, Pana Donalda Tuska, który jeszcze parę miesięcy temu łatwo rzucał takie określenie jak „smród tej władzy rozciąga się nad Polską” – mówił Joachim Brudziński.
– Dzisiaj mamy smród jego władzy, w postaci płonących wysypisk śmieci, płonących lasów, parków, no i w końcu tej największej tragedii ostatnich godzin, czyli płonącej hali na Marywilskiej – stwierdził. Dopytywał, też „gdzie w tym całym politycznym picu premiera, w tym całym jego politycznym hejterstwie są politycy odpowiedzialni za zarządzanie sytuacją kryzysową?”. – Politycy są odpowiedzialni za to, aby w sytuacji kryzysowej umiejętnie zarządzać informacją – mówił.
Tym samym nawiązał do głośnego wpisu Donalda Tuska z kampanii wyborczej. Premier oskarżył wówczas partię rządzącą o brak reakcji na nielegalne składowiska odpadów.
„Smród płonących odpadów w Zielonej Górze. Smród setek bezkarnych nielegalnych składowisk. Smród pisowskiej korupcji w całej Polsce” – stwierdził wówczas szef Platformy Obywatelskiej. W dalszej części wpisu zamieszczonego w mediach społecznościowych polityk wytknął PiS-owi, że w czasie tak trudnej sytuacji w kraju Jarosław Kaczyński i Jacek Sasin bawią się na partyjnym pikniku.
Na te słowa szybko zareagował były Mateusz Morawiecki. „Obrzydliwe. Kuglarz z PO – Partii Oszustów – nawet pożar chce wykorzystać do swego czarnego PR” – pisał.
Czytaj też:
Dalsze kroki po pożarze hal na Marywilskiej. Powstał specjalny komitetCzytaj też:
Pożar przy Marywilskiej nie był przypadkowy? Najemcy snują teorie spiskowe