We wtorek 14 maja Unia Europejska przyjęła dziesięć dokumentów, które tworzą tzw. pakt migracyjny. Większość regulacji ma obowiązywać od 2026 roku. Przeciwko przyjęciu paktu w całości głosowały Polska i Węgry, a Słowacja sprzeciwiła się części z rozwiązań.
Sienkiewicz komentuje głosowanie ws. paktu migracyjnego
Sprawę przyjęcia paktu migracyjnego i głosowania Polski na antenie Polsat News komentował kandydat PO do Parlamentu Europejskiego, były minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz.
– To był głos Europy Środkowej, która mówi jednym głosem. Nie mówię o Litwie, Łotwie. To są państwa zbyt małe, by zabrać tak twardo głos – ocenił. – Jesteśmy w sytuacji, w której może się lada moment rozsypać front w Ukrainie. To znaczy, że Rosjanie mogą pójść dalej. To znaczy, że będziemy mogli mieć nową falę uchodźców. W każdej chwili musimy liczyć się z tą możliwością. Rozmowa o tym, że my dodatkowo, mając taką groźbę, będziemy przyjmować jakichś uchodźców z Morza Śródziemnego, z innych kierunków, jest po prostu niemożliwa – dodał.
Były minister kultury przypomniał, że pakt migracyjny zawiera klauzulę, którą można wykorzystać i zawnioskować do Komisji Europejskiej o zwolnienie Polski z przyjmowania uchodźców ze względu na zwiększoną presję migracyjną. Stwierdził też, że rozumie, że obecna opozycja „się niepokoiła”, że Komisja Europejska nie pozwoliłaby na skorzystanie przez Polskę z tej klauzuli.
– W Unii Europejskiej nikt się nie liczył z rządem Morawieckiego. Ten rząd nie miał tam nic do powiedzenia. Coś się zmieniło od 15 października. O przyszłości Unii Europejskiej decyduje teraz Donald Tusk razem z innymi przywódcami najważniejszych państw – twierdzi poseł PO. – Ten ciąg premierów państw unijnych, których widziała Warszawa przez ostatnie parę miesięcy, jest najlepszym na to dowodem. My wiemy, co mówimy. Pan premier wie, co mówi – zaznaczył były minister.
„Logika nie jest siostrą polityki”
Prowadzący rozmowę dopytywał, czy to oznacza, że po 2026 roku premier Donald Tusk „wyszarpie skuteczne egzekwowanie tego przepisu”
– Oczywiście, że tak. Nawet nie wyszarpie. Duże państwa, które mają pewną wagę, mogą stawiać swoje warunki. I właściwie Donald Tusk powiedział to wprost – to jest nasz warunek. My chcemy skorzystać z tej klauzuli i ją wyegzekwujemy politycznie – wskazał.
Sienkiwicz był też dopytywany, czemu w takim razie Polska wprost nie poparła paktu migracyjnego, skoro nie mamy się czego obawiać.
– Nie zagłosowaliśmy za paktem, aby zaznaczyć swoje stanowisko – stwierdził były minister kultury. Na uwagę, że to się może wydawać nielogiczne, odparł, że „logika nie jest siostrą polityki”.
Czytaj też:
Sienkiewicz przyznał, że był „zderzakiem”. „Do europarlamentu Tusk szukał ekipy słoni, ale bojowych”Czytaj też:
Rekonstrukcja rządu okiem politologa. Ta decyzja Tuska będzie stanem przejściowym?