Hołownia i Kosiniak-Kamysz mają powód do zmartwień. Wyniki sondażu zaskakują

Hołownia i Kosiniak-Kamysz mają powód do zmartwień. Wyniki sondażu zaskakują

Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz
Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Zdecydowana większość wyborców, którzy w październiku oddali głos na Trzecią Drogę, nie zamierza wziąć udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego – wynika z nowego sondażu IBRiS dla Radia ZET.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce w niedzielę, 9 czerwca. Niecały miesiąc przed głosowaniem coraz częściej pojawia się pytanie o spodziewaną frekwencję i zaangażowanie elektoratów poszczególnych ugrupowań we wsparcie kandydatów z ich list.

Nowy sondaż. Trzecia Droga ma problem

Z sondażu IBRiS dla Radia ZET wynika, że 32,5 proc. Polaków odczuwa silną potrzebę oddania głosu na popierane przez nich partie. „Raczej” do urn wyborczych pójdzie 12,3 proc. respondentów. Na pytanie: „czy weźmie Pan/i udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego” 14,6 proc. badanych odpowiedziało natomiast „zdecydowanie nie”, a opcję „raczej nie” wybrało 37 proc. ankietowanych.

Wśród respondentów, którzy nie planują w czerwcu pojawić się w lokalach wyborczych, znalazło się aż 87 proc. osób, które zadeklarowały, że w październiku oddały swój głos na Trzecią Drogę, koalicję Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Głosowanie do PE. Mobilizacja wśród wyborców

Odmienne stanowisko prezentuje elektorat Koalicji Obywatelskiej. Z badania wynika, że 64 proc. zwolenników ugrupowania Donalda Tuska weźmie udział w nadchodzącym głosowaniu. Drugą najbardziej zmobilizowaną grupą okazali się wyborcy Prawa i Sprawiedliwości – 57 proc. z nich zadeklarowało, że w czerwcu pójdzie do urn wyborczych.

Kolejne miejsce przypadło elektoratowi Lewicy, choć w tym przypadku żadna ze stron nie stanowi większości. Chęć oddania głosu wyraziło 48 proc. zwolenników partii, a 47 proc. zapowiedziało, że nie weźmie udziału w wyborach. Spośród uczestniczących w badaniu wyborców Konfederacji 46 proc. planuje poprzeć któregoś z kandydatów, a 54 proc. zamierza wstrzymać się od głosu.

Do wyników sondażu odniósł się już Szymon Hołownia. Lider Polski 2050 podkreślił, że badania, które powstają na zlecenie jego ugrupowania, wskazują na nieco inne nastroje wśród wyborców. Przyznał jednak, że „problem jest” i dotyczy również innych partii. – To jest sygnał alarmowy nie tylko dla nas, ale myślę, że dla całej klasy politycznej – ocenił podczas konferencji prasowej.

Czytaj też:
Konwencja Trzeciej Drogi. Słowa klucze to „asertywność” i „pragmatyzm”
Czytaj też:
Krzysztof Bosak grzmi przed wyborami do PE, mówi o korupcji. „To jest mechanizm patologiczny”