Członkowie związku zawodowego amerykańskich scenarzystów filmowych i telewizyjnych - Writers Guild of America - postanowili w piątek jednomyślnie rozpocząć w najbliższy poniedziałek strajk jeśli wytwórnie nie zaoferują im większego udziału w zyskach z eksploatacji filmów, sprzedaży filmów na płytach DVD i z publikacji w internecie.
Oprócz żądań finansowych scenarzyści wysuwają także postulaty zrównania ich sytuacji - m.in. w kwestiach socjalnych i praw autorskich - z sytuacją aktorów i innych pracowników branży filmowej.
"Studia dały jasno do zrozumienia, że raczej zamkną to miasto (Hollywood) niż zgodzą się na uczciwe i rozsądne porozumienie" - powiedział na konferencji prasowej przewodniczący kalifornijskiego oddziału związku, Patrick Verrone.
W sobotę kierownictwo związku ma ustalić ostatnie szczegóły a na niedzielę zapowiedziano spotkanie ostatniej szansy z przedstawicielami wytwórni z udziałem mediatora federalnego.
W razie ostatecznego załamania się rozmów pikiety mają pojawić się w Nowym Jorku i Los Angeles. Ocenia się, że pierwszy od 1988 r. strajk scenarzystów w pierwszym rzędzie uderzy w produkcję seriali i filmów telewizyjnych.
j/pap