Policjanci nie mogą znaleźć Daniela Obajtka. A w niedzielę brali z nim udział w tym samym pikniku

Policjanci nie mogą znaleźć Daniela Obajtka. A w niedzielę brali z nim udział w tym samym pikniku

Daniel Obajtek
Daniel Obajtek Źródło: Newspix.pl / Zuma
Policjanci poszukają Daniela Obajtka, żeby wręczyć mu wezwanie do stawienia się w charakterze świadka na przesłuchaniu sejmowej komisji śledczej ds. afery wizowej. W tym samym czasie kandydat PiS do europarlamentu prowadzi kampanię wyborczą na Podkarpaciu

W poniedziałek były prezes Orlenu Daniel Obajtek zapowiedział, że nie stawi się na jutrzejszym przesłuchaniu w charakterze świadka przed sejmową komisją śledczą ds. afery wizowej. Obajtek, który z list Prawa i Sprawiedliwości startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego przekonywał w czasie pikniku wyborczego na Podkarpaciu, że „wzywanie go na świadka nie jest niczym innym, jak tylko i wyłącznie szopką polityczną Michała Szczerby, któremu pewnie kampania nie idzie i chce sobie dorzucić parę punktów”.

Policjanci nie mogą znaleźć Obajtka. To warunek, żeby stawił się na komisji śledczej

„Nie będę małpą w cyrku Michała Szczerby. Nie będziecie robić na mnie kampanii, która i tak w wydaniu KO jest beznadziejna” – napisał w portalu X. Zapowiedział też, że stawi się na przesłuchaniu, jeśli zostanie prawidłowo wezwany. Zgodnie z przepisami świadek musi otrzymać wezwanie osobiście.

facebook

Wcześniej szef komisji Michał szczerba poinformował, że istnieją poważne problemy z dostarczeniem byłemu prezesowi Orlenu wezwania ponieważ nie odebrał wezwań wysyłanych na siedem adresów ustalonych przez komisję, a także prokuraturę i CBA.

Jak ustalił Onet, wezwanie Obajtkowi próbowała wręczyć policja z Myślenic. — Policjanci udali się najpierw pod jeden adres, ale Obajtka tam nie było. Potem prokuratura wskazała, żeby sprawdzić jeszcze jeden, ale też nikogo nie zastali. To była raczej standardowa procedura, nikt tu nie szykował jakiejś spektakularnej akcji — powiedział portalowi funkcjonariusz myślenickiej policji.

Obajtek brał udział w tym samym pikniku, co policja

Po pikniku wyborczym w poszukiwania Obajtka włączyła się także podkarpacka policja.

— Do Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, w ramach pomocy prawnej, wpłynęła z myślenickiej komendy prośba o doręczenie wezwania. Podkarpaccy policjanci będą realizować ustawowe zadania w tym zakresie — przekazała Onetowi kom. Ewelina Wrona z biura prasowego podkarpackiej policji.

Co ciekawe w niedzielę Daniel Obajtek odwiedził piknik wyborczy w Leszczawie Dolnej w gminie Bircza. A jak zauważyli dziennikarze Onetu na zdjęciach z tego miejsca opublikowanych przez Marka Kuchcińskiego, podkarpacka policja również brała udział w pikniku, wystawiając swoje własne stoisko.

facebook

— Policjanci często uczestniczą w tego rodzaju wydarzeniach w ramach działań prewencyjno-edukacyjnych — powiedziała Onetowi rzeczniczka przemyskiej policji asp. Joanna Golisz.

Dziennikarze zapytali też, „czy funkcjonariusze mieli wiedzę, że na pikniku jest obecny także Daniel Obajtek, czy policjanci mieli świadomość, że ich koledzy z Małopolski od kilku dni próbują ustalić miejsce pobytu Daniela Obajtka i czy między komendami wojewódzkimi był na ten temat przepływ informacji, a jeżeli byłego szefa Orlenu na pikniku zauważyli, kogo o tym fakcie powiadomili”.

Rzecznika prosiła o zadanie tych pytań na piśmie i do tej pory nie odpowiedziała. Natomiast nieoficjalnie dziennikarze Onetu ustalili, że w niedziele na Podkarpacie mogła jeszcze nie dotrzeć prośba o wsparcie w poszukiwaniach Daniela Obajtka.

Czytaj też:
Nieuchwytny Daniel Obajtek. „W tym domu mieszka ktoś inny”
Czytaj też:
Zbigniew Ziobro uderza w Onet. „Goebbels mógłby się od nich uczyć”