Matka potrąciła własne dziecko. Po 4-latka przyleciał śmigłowiec LPR

Matka potrąciła własne dziecko. Po 4-latka przyleciał śmigłowiec LPR

Śmigłowiec LPR, zdjęcie ilustracyjne
Śmigłowiec LPR, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons / Lukas skywalker
W miejscowości Łąka w województwie Śląskim doszło do wyjątkowo nieszczęśliwego wypadku. Ruszająca samochodem matka potrąciła tam własnego synka.

Do opisywanego tutaj wypadku doszło w sobotę 1 czerwca rano. Kobieta wyjeżdżała pojazdem ze swojej działki, kiedy z ogródka wybiegł jej 4-letni syn. Matka nie zdążyła jednak zauważyć dziecka, które zostało uderzony tylną oponą samochodu.

Potrącenie dziecka we wsi Łąka

Przerażona kobieta natychmiast wezwała pogotowie. U dziecka zauważono widoczne ślady otarć na rękach i nogach. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał rannego chłopca do szpitala. Na temat stanu zdrowia dziecka wypowiedział się dla Polsat News Wojciech Janoszek z Komendy Powiatowej Policji w Pszczynie.

– Maluch strasznie płakał, możliwe, że oprócz otarć dolega mu coś jeszcze. Jest jednak w dobrym stanie, niezagrażającym życiu – mówił Janoszek. Obecnie mały pacjent pozostaje w szpitalu w Katowicach na obserwacji. Lekarze muszą przeprowadzić dodatkowe badania, by upewnić się co do stanu 4-latka.

Czytaj też:
Statek wycieczkowy zderzył się z motorówką. Dwie osoby nie żyją, pięć zaginęło
Czytaj też:
Nie żyje 17-letni piłkarz. Tragiczny wypadek na polnej drodze

Źródło: Polsat News