W jakim naprawdę stanie jest polska armia? Gen. Skrzypczak: Może czas wytrzeźwieć

W jakim naprawdę stanie jest polska armia? Gen. Skrzypczak: Może czas wytrzeźwieć

Polscy żołnierze
Polscy żołnierze Źródło: Shutterstock / Soft Light
Wyścig polityków o laury za ilościowy rozwój armii nabiera tempa. Licytacje, kto zrobił i czy zrobi więcej, nabierają kolorytu, ale głównie medialnego. Wątpię, czy ma to cokolwiek wspólnego z jakością żołnierzy.

Dla kogoś, kto chce wiedzieć, kim jest wyszkolony żołnierz dodam, że w czasie pokoju to albo żołnierz zawodowy albo żołnierz rezerwy. Obaj wyszkoleni i włączeni w struktury pododdziałów, zgodnie z ich specjalnością wojskową.

Trzeba wiedzieć, że w zasadzie każdy pododdział obok etatu czasu pokoju (P), którego trzon stanowią zawodowi, posiada też część etatu dla wyszkolonych żołnierzy rezerwy czyli uzupełniających pododdziały do etatu wojennego (W) w czasie mobilizacji.

Poziom wyszkolenia zawodowych i rezerwistów powinien być zbliżony, z uwagi na parametry jakie powinien posiadać pododdział.

Zależą one przede wszystkim od poziomu wyszkolenia wszystkich żołnierzy oraz zgrania bojowego, którego wyznacznikiem jest jego kompleksowa ocena za działania w ramach ćwiczenia wyższego szczebla.

Ilość ważniejsza od jakości

Politycy, którzy musieli ustąpić w październiku ubiegłego roku, na sztandarach mieli wypisaną hasłami propagandy sukcesu ilościową rozbudowę armii. Wojskowi na wyścigi im wtórowali, co rusz obwieszczając Polakom o swoich sukcesach w naborze ochotników do armii. Żaden nawet nie zająknął się na temat profesjonalnego szkolenia, czyli uzyskiwania żołnierz wysokiej jakości. Polityków to w ogóle nie interesowało, więc wystarczyło mnożyć szeregi armii, a w zamian można było zawsze liczyć na miejsce na ściance za politykiem. Splendor niesamowity.

Artykuł został opublikowany w 24/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.