Poinformował, że we wtorek spotkał się z szefem PO, kandydatem na premiera Donaldem Tuskiem. Rozmawiali o programie koalicyjnym.
Zapowiedział, że w tych kwestiach, w których obie partie się różnią, ale porozumienie między PO i PSL jest możliwe, będzie "otwarta dyskusja" również z udziałem ekspertów. Natomiast - dodał Pawlak - w tych sprawach, gdzie nie będzie możliwe porozumienie, nie będzie forsowania poglądów wbrew partnerowi.
Negocjator PSL Eugeniusz Grzeszczak poinformował, że ustalono, iż będą 23 stałe komisje sejmowe, a w pierwszej kolejności powołane zostaną: komisja regulaminowa, finansów publicznych oraz spraw zagranicznych.
Według Grzeszczaka, jeszcze we wtorek zapadnie decyzja o obsadzie władz komisji. Jak sądzi, dobra tradycja parytetu będzie utrzymana.
Pawlak pytany czy PSL będzie chciało kierować resortem środowiska czy pracy odparł, że sprawa pozostaje otwarta. "Poczekajmy na powołanie kandydata na premiera" - powiedział.
Nie chciał też mówić o kandydatach na szefów tych resortów. "Zwróćcie państwo uwagę, że osoby, które są zbyt wcześnie zaprezentowane, mają zbyt szybko różnego rodzaju kłopoty" - stwierdził.
Pawlak ocenił, że jego wtorkowe spotkanie z prezydentem odbyło się w dobrej atmosferze, a w jego opinii L.Kaczyński nie będzie zwlekał z powołaniem rządu.
"Wydaje się, że okres spekulacji czy wątpliwości co do działań prezydenta mamy za sobą. Jesteśmy na normalnej ścieżce konstytucyjnej" - powiedział szef ludowców.
Dodał, że nie spodziewa się obstrukcji ze strony prezydenta. Poinformował, że prezydent nie rozmawiał z nim o kandydacie na szefa MSZ Radosławie Sikorskim, a rozmowa dotyczyła głównie gospodarki, którą Pawlak ma się zajmować w rządzie.
Szef PSL powiedział, że jego partia prawdopodobnie opowie się za komisją śledczą ws. śmierci Barbary Blidy - wniosek o powołanie takiej komisji złożył już w Sejmie klub LiD. Zastrzegł, że nowy minister sprawiedliwości powinien sprawdzić, czy tej sprawy nie wyjaśniła dotąd wystarczająco prokuratura.
Wyraził też nadzieję na rzeczową współpracę z prezydentem, choć - jak dodał - pierwszy dzień inauguracyjnego posiedzenia Sejmu wskazuje, że można spodziewać się ciekawej i barwnej kadencji. "W parlamencie na opozycję możemy liczyć" - stwierdził.ab, pap