Dyskusja o sytuacjach, w których żołnierze służący na granicy powinni móc używać broni, przybrała na sile w związku ze śmiertelnym atakiem na wojskowego i zatrzymaniem trzech kolejnych, którzy oddali strzały ostrzegawcze w kierunku napierającej grupy migrantów.
Sondaż. Użycie broni przez żołnierzy
Z nowego sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że zdecydowana większość Polaków uważa, że użycie broni w sytuacji prób siłowego pokonania granicy przez migrantów jest uzasadnione. Ponad połowa ankietowanych – 57,8 proc. – twierdzi, że podobne zdarzenia „zdecydowanie” stanowią podstawę do oddania strzałów, a 27,9 proc. respondentów „raczej” się z tym zgadza.
Zdaniem 10,7 proc. badanych wojsko nie powinno móc używać broni wobec napierających grup migrantów – 9,2 proc. uważa, że jest to „raczej” nieodpowiedni krok, a 1,5 proc. „zdecydowanie” sprzeciwia się temu sposobowi ochrony polskiej granicy. Brak zdania na ten temat zadeklarowało natomiast 3,6 proc. ankietowanych.
Społeczeństwo reaguje na wydarzenia na granicy
Wśród osób, które uważają, że żołnierze powinni mieć prawo do stanowczej reakcji na zagrożenie, przeważają mężczyźni, 50-latkowie, mieszkańcy małych miast oraz osoby najsłabiej wykształcone. Są to przeważnie ludzie wierzący, ale nie praktykujący regularnie, śledzący wydarzenia polityczne, lokujący swoje poglądy po prawej stronie, a także czerpiący informacje o sytuacji na świecie z radia lub mediów społecznościowych.
W grupie zwolenników używania broni w sytuacji prób siłowego przekroczenia granicy znajdują się przede wszystkim osoby, które w ostatnich wyborach parlamentarnych oddały głos na Konfederację oraz Prawo i Sprawiedliwość. Wśród przeciwników takiego rozwiązania przeważają natomiast wyborcy Nowej Lewicy.
Czytaj też:
Ze swoich okien widzą granicę z Białorusią. „Miałam sen. Strzelali do nas, kule latały wokół”Czytaj też:
Tajemnicza śmierć białoruskiego żołnierza. Jego ciało znaleziono nad Kanałem Augustowskim