"Prokuratura uzasadnia swój wniosek obawą matactwa oraz wysoką karą zagrażającą b. posłance za popełnienie zarzucanych jej czynów" - poinformował prokurator z oddziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Poznaniu Andrzej Laskowski.
Beacie S. postawiono zarzuty podżegania i nakłaniania do korupcji oraz płatnej protekcji, przyjęcia korzyści majątkowej i powoływanie się na wpływy w organach władzy. Przestępstwa te są zagrożone karą do 10 lat więzienia.
Przesłuchania Beaty S. trwały we wtorek siedem godzin. Obszerne wyjaśnienia w prokuraturze złożył też funkcjonariusz CBA. Prokurator Laskowski nie chciał ujawnić, czy b. posłanka przyznała się do zarzucanych jej czynów.
Beata S. została zatrzymana w poniedziałek rano w jednym z hoteli na terenie Poznania. Następnie została przewieziona na przesłuchania do poznańskiej prokuratury przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, gdzie postawiono jej zarzuty. Laskowski podkreślił, że zatrzymanie w poniedziałek stało się możliwe, ponieważ w niedzielę o północy wygasł b. posłance immunitet.
Od momentu zatrzymania prokuratura ma 48 godzin na postawienie zarzutów i ewentualne wystąpienie do sądu o areszt, sąd ma kolejne 24 godziny na podjęcie decyzji.pap, ss