Janusz Kowalski zrywa z partią Zbigniewa Ziobry. „Skupiam się na merytorycznej pracy”

Janusz Kowalski zrywa z partią Zbigniewa Ziobry. „Skupiam się na merytorycznej pracy”

Janusz Kowalski
Janusz Kowalski Źródło: PAP / Piotr Nowak
Niespodziewany krok Janusza Kowalskiego. Poseł wydał pilne oświadczenie, w którym poinformował o swojej politycznej przyszłości.

Janusz Kowalski wystosował w środowy poranek (19 czerwca) niespodziewane oświadczenie. Polityk poinformował, że złożył rezygnację z członkostwa w partii Zbigniewa Ziobry. Poseł zapewnił, że „zawsze będzie się wypowiadać w samych superlatywach o kolegach i koleżankach z Suwerennej Polski”.

Janusz Kowalski odchodzi z Suwerennej Polski

Przy okazji parlamentarzysta zdradził, jak będzie wyglądała jego najbliższa polityczna przyszłość. Z oświadczenia Janusza Kowalskiego wynika, że pozostanie członkiem klubu parlamentarnego PiS. Nadal będzie także członkiem parlamentarnego zespołu Proste Podatki. „Teraz skupiam się na merytorycznej pracy w klubie i zespole” – podkreślił poseł.

Zapytany przez dziennikarzy, czy jego rezygnacja ma związek z pojawiającymi się doniesieniami o połączeniu Suwerennej Polski oraz Prawa i Sprawiedliwości, parlamentarzysta odpowiedział przecząco. – Proszę nie doszukiwać się drugiego dna – zaapelował.

To może być koniec partii Zbigniewa Ziobry

Według nieoficjalnych doniesień PiS ma „wchłonąć” Suwerenną Polskę. Chociaż oficjalnej decyzji w tej sprawie na razie nie podjęto, Jarosław Kaczyński miał podczas spotkania z dziennikarzami poza kamerami powiedzieć, że chce, aby PiS połączył się z partią Zbigniewa Ziobry. – Tak, rozmowy trwają. Decyzji jeszcze nie ma. Ale gadamy o tym, teraz wiemy, że kierownictwu PiS zależy na tym mocniej – powiedział dziennikarzom WP jeden z polityków z ugrupowania Zbigniewa Ziobry.

Nie jest tajemnicą, że wielu polityków Suwerennej Polski – np Patryk Jaki – osiągają bardzo dobre wyniki indywidualne w wyborach. – Są sprawniejsi w internetowej kampanii niż większość polityków PiS. Dlatego Nowogrodzka wychodzi z założenia, że lepiej przejąć gotowe, niż od początku uczyć się kampanii w necie i budować zasięgi, zresztą z niepewnym skutkiem – ocenił jeden z działaczy z Nowogrodzkiej.

Czytaj też:
Jarosław Kaczyński odpowie za najnowszy spot PiS? „Rasistowski ściek”
Czytaj też:
Jarosław Kaczyński w Krakowie. Policja musiała powstrzymywać demonstrantów

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Interia.pl