Prezydent Rosji pojawił się w Jakucji – republice położonej na północnym wschodzie Syberii – we wtorek, po drodze na wizytę w Korei Północnej. Lokalni obserwatorzy nieba zauważyli co najmniej jeden myśliwiec, który towarzyszył Putinowi w jego przelocie. Nagrania i zdjęcia obiegły media społecznościowe. O sprawie donosi portal Agientstwo.
Według rosyjskiego analityka, na opublikowanych materiałach widoczny jest myśliwiec Su-30.
To pierwszy taki przypadek
Co ciekawe, to pierwszy utrwalony i potwierdzony przypadek eskorty Putina przez wojskowy samolot. Wcześniej tego typu samoloty towarzyszyły Putinowi tylko za granicą. Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla takie rozwiązanie tłumaczył „względami bezpieczeństwa”.
Agientstwo przeanalizowało doniesienia agencji państwowych i kanałów na Telegramie. „Od początku wojny nie znaleźliśmy żadnych informacji o eskorcie prezydenta przez myśliwce podczas wizyt w rosyjskich miastach” – poinformowało. I dodało, że w styczniu 2024 roku, przed podróżą Putina do Kaliningradu zapytano rzecznika Kremla o to, czy prezydentowi Rosji będą towarzyszyły wojskowe samoloty, ale nie odpowiedział wtedy na to pytanie.
Ukraińskie media podkreślały w tytułach swoich publikacji, że „Putin boi się latać we własnym kraju”.
Incydent w Jakucji
Jak informowaliśmy wcześniej, we wspomnianej Jakucji doszło do nietypowego incydentu z udziałem Władimira Putina. Ten spotkał się z mieszkańcami i wygłosił przemówienie. Po zakończonym wystąpieniu szczelnie otoczony ochroniarzami wszedł w tłum.
Kamery zarejestrowały moment, w którym pewien nieznajomy mężczyzna chwycił rosyjskiego przywódcę za dłoń. Nie wiadomo, co nim kierowało i co chciał w ten sposób przekazać, ale przez kilka dobrych chwil nie chciał puścić ręki polityka. Musiała interweniować ochrona.
Czytaj też:
Władimir Putin wszedł w tłum Rosjan. Tego, co stało się później, nikt nie przewidziałCzytaj też:
Putin odwiedzi kraj, gdzie nie grozi mu aresztowanie. Dla mieszkańców Wietnamu jest idolem