Atak na ratownika medycznego w Warszawie. Kobieta wtargnęła do karetki

Atak na ratownika medycznego w Warszawie. Kobieta wtargnęła do karetki

Wnętrze karetki, zdjęcie ilustracyjne
Wnętrze karetki, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Gzell
W środę na warszawskiej Ochocie doszło do ataku agresywnej kobiety na ratownika medycznego. W tym czasie zespół udzielał pomocy pacjentce.

Do zdarzenia doszło w środę na ulicy Grójeckiej w Warszawie, tuż przed godziną 11:00. Jeden z zespołów Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego „Meditrans” został wysłany przez dyspozytora do pacjentki z podejrzeniem zawału.

W trakcie prowadzenia przez zespół medycznych czynności ratunkowych do wnętrza karetki próbowała się dostać kobieta pod wpływem alkoholu. „Gdy ratownik wyszedł na zewnątrz ambulansu, by opanować agresywną kobietę padły dwa ciosy w twarz” – relacjonowali pracownicy pogotowia.

Atak na ratownika medycznego. Kobieta może ponieść konsekwencje

Dyspozytor wysłał na miejsce policję oraz drugi zespół ratowników. „To był bezpardonowy atak na naszego ratownika medycznego, który chroniony jest prawem. Kierownictwo pogotowia uruchomi machinę prawną, by atak na funkcjonariusza publicznego spotkał się z surowymi konsekwencjami karnymi” – poinformował zespół „Meditrans”

Informacje o zdarzeniu potwierdził starszy posterunkowy Rafał Wieczorek, oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa III. Ratownik został zaatakowany przez kobietę w wieku około 24 lat.

– Policjanci zatrzymali kobietę, od której wyczuwalna była woń alkoholu i przewieźli na Komendę Rejonową Policji Warszawa III, gdzie trwają czynności – dodał st. post. Wieczorek.

Ratownicy medyczni często spotykają się z agresją w trakcie wykonywania swoich obowiązków.

W rozmowie z Pulsem Medycyny Ireneusz Szafraniec, prezes Elekt Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych, zwracał uwagę na dwa powody tego stanu rzeczy. Pierwszy to słaba kondycja służby zdrowia, która prowadzi do frustracji. Pacjenci, którzy odbili się od drzwi lekarza rodzinnego i nie zostali przyjęci na SOR, wyżywają się na pierwszym przedstawicielu systemu ochrony zdrowia, z którym mają styczność. Druga to brak świadomości, że atak na ratownika medycznego jest traktowany tak samo jako atak na funkcjonariusza publicznego. Grozi za to do trzech lat pozbawienia wolności.

Czytaj też:
Turysta zaatakował ratowników WOPR nad Bałtykiem. Dwie osoby ranne
Czytaj też:
Akcja ratunkowa na plaży zakończyła się awanturą. Potrzebne były posiłki

Źródło: WPROST.pl, TVN Warszawa, Puls Medycyny