Czarnek: Gdyby z taśm miało wszystko wynikać, to pół PO powinno siedzieć

Czarnek: Gdyby z taśm miało wszystko wynikać, to pół PO powinno siedzieć

Poseł PiS Przemysław Czarnek
Poseł PiS Przemysław Czarnek Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Poseł PiS Przemysław Czarnek, pytany o Michała Wosia i Marcina Romanowskiego, nie szczędził ostrych słów pod adresem rządzących. Nawiązał do nagrań z restauracji Sowa i Przyjaciele.

Ważą się losy immunitetów posłów Michała Wosia i Marcina Romanowskiego. Gościem Radia ZET w czwartek był poseł PiS Przemysław Czarnek, który komentował tę sprawę.

Czarnek o taśmach Mraza. Wrócił do sprawy nagranych polityków PO

–Próbuje się postawić Michałowi Wosiowi, że niezgodnie z prawdą wzbogaciło się poza CBA... –zaczął polityk. –To nie jest zarzut, który mógłby skutkować odebraniem immunitetu – mówił.

–Ale z tego, co mówił Tomasz Mraz (były dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości – red.) i z tego, co wiemy z taśm...– mówiła prowadząca.

–Człowiek bezczelnie podstawiony, żeby wyciągać rzeczy, które się nagrywa – powiedział o informatorze prokuratury Przemysław Czarnek. –Gdyby z taśm miało wszystko wynikać, pół PO powinno siedzieć od czasów Sowy i Przyjaciół. I nie wychodzić z więzienia –skwitował były minister edukacji. Beata Lubecka pytała, kto z nagranych wtedy osób popełnił przestępstwo. –Ależ oczywiście, przyznawano się do przestępstw – odpowiedział Czarnek.

Poseł PiS mówił, że „to, co robi Bodnar i jego nielegalni prokuratorzy będzie ocenione i surowo osądzone w najbliższym czasie, to hucpa polityczny”. –Cieszę się, że pan Michał Woś wraz z kolegami z Suwerennej Polski złożyli zawiadomienie na Bodnara i jego prokuratorów – mówił.

Immunitet Marcina Romanowskiego. Hołownia o terminie głosowania

Pod koniec maja minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar ogłosił, że skierował do marszałka Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu posła Michała Wosia. Sprawa dotyczy przekroczenia uprawnień przy zakupie oprogramowania szpiegującego Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości oraz zakup licencji na korzystanie z niego.

W środę 19 czerwca prokurator generalny Adam Bodnar przekazał wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej oraz zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Suwerennej Polski, Marcina Romanowskiego. Wniosek trafił do marszałka Sejmu Szymona Hołowni.

Podczas konferencji w Sejmie 26 czerwca marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział, że najprawdopodobniej immunitet Marcina Romanowskiego będzie głosowany na następnym Sejmie. –Te dokumenty muszą do niego (posła Romanowskiego – red.) dotrzeć i on się musi z nimi zapoznać. Ona ma siedem dni na to, ja mu ten termin skróciłem do 3 dni, natomiast musimy mieć pewność, że to do niego dotarło, on to przeczytał – wyjaśnił.

Ruch prokuratury ma związek ze śledztwem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Marcin Romanowski odpierał zarzuty i pisał, że „(...) opierają się na insynuacjach Tomasza Mraza, który działa jako prowokator, a którego wyjaśnienia przygotowywał Giertych, co sam przyznał. Preparowane i przygotowywane pod ustaloną tezę pocięte taśmy o wątpliwej autentyczności. A te, których nie przekazał z pewnością nie pasują do intrygi i obalają wszelkie insynuacje”.

Czytaj też:
Czarne chmury nad Szłapką i Wosiem. Dwóch posłów może stracić immunitet
Czytaj też:
„Niedyskrecje”: Presja na Tuska. Trzaskowski stosuje strategię faktów dokonanych