"To jedna z możliwości, na razie w fazie dyskusji. Zastanawiamy się jeszcze, czy finansowanie misji ma dotyczyć instytucji, czy też konkretnych przedsięwzięć programowych" - przyznaje Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO. Jeżeli, tak jak chce PO, dojdzie do likwidacji abonamentu, a pieniądze na misję będą pochodziły z budżetu państwa. Dzieliłby je minister kultury.
Pomysł podoba się także PSL. "Marnotrawstwo pieniędzy z abonamentu w TVP, jakie miały miejsce w ciągu ostatnich dwóch lat, afery z gigantycznymi odprawami dla pracowników telewizji publicznej i fakt, że pluralizm polityczny zamiast w TVP pojawiał się w telewizjach komercyjnych, skłaniają do przemyśleń. Stąd propozycja, aby na realizowanie programów misyjnych organizować przetargi, w których mogliby startować także nadawcy komercyjni. Zwyciężałyby najlepsze, najtańsze propozycje" - tłumaczy Jan Bury, poseł PSL.
Zdaniem Elżbiety Kruk, byłej przewodniczącej KKRiT, propozycja PO i PSL jest warta rozważenia. Jest ona jednak absolutnie przeciwna rozwiązaniu, żeby to minister kultury rozdzielał te środki. "To zamieni media publiczne w media rządowe" - uważa.
em, dziennik